Randka
Tymczasem u Jessiki nadszedł dzień, w którym miała zobaczyć się z Erykiem po raz pierwszy od ich spotkania na sali rehabilitacyjnej. Chciała zrobić na nim dobre wrażenie, dlatego też postanowiła wyciągnąć najlepsze ubrania. Nie podejrzewała, że tak zwariuje na jego punkcie.
On również szykował się tak jak umiał najlepiej. Ubrał najlepsze spodnie, które miał w szafie.
Zadzwonił do kolegi, z którym konsultował wszystkie decyzje.
- Siema Mateusz. Myślisz, że powinienem iść tam ?
- Oj Eryk, Eryk. Pewnie. Idź, Rozerwiesz się i lepiej poznasz tę dziewczynę.
Wychodząc z mieszkania przypomniał sobie o tym, że musi kupić jej jakiś upominek, aby pokazać, że zależy mu na niej. Mateusz akurat szedł ulicą Chodecką. Był w okolicach Broadway Club i postanowił wejść, aby zamówić sobie jedno piwo bezalkoholowe. Wypiwszy je szybko wyszedł na zewnątrz i zobaczył jakiegoś podejrzanego typa. Zauważył, że on skręcił przy parkingu i szedł pod adres Eryka. Chciał go ostrzec o tym, ale ten koleś szedł bardzo szybko w stronę jego bloku. Eryk wyszedł wprost na tego łysego faceta.
- No to już po Eryku. - pomyślał Mateusz.
Nie wiedział, że to był kurier, który dostarczył mu prezent, który chłopak miał zamiar dać Jessice. W tamtym momencie tętno Mateusza było bardzo wysokie, ale po chwili uspokoił się widząc, że już po wszystkim. Podszedł pod klatkę, z której w tym momencie wychodził jego kolega. Widząc jego strój podziwiał, że on aż tak zaangażował się w tę relacje kompletnie nie znając tej dziewczyny.
- Eryk. Proszę cię uważaj. Nie wiesz co to za panna.
- Mateusz skończ pieprzyć bzdury. Ja idę na spotkanie i mam zamiar bawić się dobrze z Jessiką.
Kolega chłopaka widział, że nic do niego nie dociera, ale postanowił nie odzywać się już ani słowa. Eryk odszedł w stronę przystanku, aby pojechać do centrum.
Nie podejrzewał, że Jessika także była już w drodze. Była ubrana w czerwoną sukienkę. Na ustach miała szminkę tego samego koloru. W momencie zobaczenia Eryka odebrało jej mowę, ponieważ nie pomyślałaby, że on aż tak wyszykuje się na ich pierwsze spotkanie.
- Witaj piękna. Wyglądasz cudownie. - powiedział puszczając do niej oko i uśmiechając się szarmancko.
- Dziękuję. Ty też wyglądasz zjawiskowo. - odpowiedziała odwdzięczając uśmiech.
Weszli do pierwszego lepszego lokalu i zamówili sobie dania. W czasie oczekiwania zaczęli rozmawiać o swoich zainteresowaniach i okazało się, że oboje interesują się piłką nożną. Po zjedzeniu wyszli z lokalu i w tym momencie zadzwonił telefon Jessiki. To była Anna.
- Co się dzieje ?
- Musimy spotkać się.
- Tylko ja jestem teraz z Erykiem.
- To weź go ze sobą. To też dotyczy jego osoby.
Jessika nie wiedziała co to znaczyło. Nie podejrzewała, że on mógł być zamieszany w jej pobicie.
Dodaj komentarz