Bohater serialu. Dzień wolny. Sandomierz
Anna razem z Dominikiem wsiedli do samochodu marki Toyota Corolla, który zamówił chłopak od swojego starego znajomego i wyruszyli spod miejsca, w którym przesłuchiwali Huberta. To był jego dom usytuowany w Święcicach.
Postanowili udać się do Sandomierza, aby zrobić sobie jeden dzień odskoczni od tej całej sprawy. Kierowca miał za zadanie zawieźć ich do Sandomierza. Podczas podróży podziwiali malownicze okolice, jakie znajdowały się w miejscowościach, które mijali w drodze do celu.
Byli na miejscu o godzinie 10:25.
W pewnym momencie zauważyli Andżelikę, która miała dla nich nowe informacje. Podeszła do Dominika i Anny, dała im pewną teczkę.
- Co tutaj jest ? - zapytała zaciekawiona Anna.
- Sama zobacz. - powiedziała Andżelika.
Anna pełna nieufności otworzyła teczkę i zobaczyła artykuł pewnego znajomego redaktora. W nim były same bzdury. Było napisane o tym, że Jessika od kilku tygodni jest podpięta do respiratora i nie odzyskuje przytomności.
W tym momencie do Anny dotarło, że ten facet jest nienormalny oraz to, że musi zacząć działać.
- Anka nie spinaj się. Dzisiaj mamy relaks od tego całego pier....... .
- Może masz rację. To co robimy dzisiaj ?
- Pojedziemy na wycieczkę objazdową tym melexem, który tam stoi z innymi.
- Ja nie prowadzę. - powiedziała od razu Anna.
- Spokojnie jest kierowca.
- No chyba, że tak. To zmienia całkowicie obrót sprawy.
Poprosili kierowcę, aby obwiózł ich po najatrakcyjniejszych miejscach. Kierowcą była miła dziewczyna. Wsiedli do melexa i ruszywszy podziwiali widoki. Co kilka minut dziewczyna, która prowadziła opowiadała o atrakcjach, przy których zatrzymywali się w danym momencie.
Po przejaźdzce poszli na obiad i zjedli danie dnia. Tym daniem okazała się zupa pomidorowa i shab w sosie z ziemniakami i trzema surówkami. Zamówili do tego piwo bezalkoholowe. Dominik chciał pokazać Annie jak nalewa się prawidłowo piwo, ale coś mu nie wyszło i trochę napoju 0 % znalazło się na stole.
Po obiedzie poszli na lody, a po lodach weszli do domu głównego bohatera serialu, który był księdzem. Zrobili sobie zdjęcia z wszystkimi postaciami grającymi w serialu i kupili magnesy na lodówkę w sklepie z pamiątkami.
Około godziny 18:30 zaczęło padać, ale byli już w samochodzie. Do domu mieli trzy godziny jazdy, ale to im nie przeszkadzało, ponieważ mieli tego samego kierowcę.
Dodaj komentarz