Mściwa Ewa
Dominik razem z Anną zamierzali znaleźć tę kobietę i dowiedzieć się czy to nie ona stoi za pobiciem Jessiki. Młoda kobieta chciała sprawdzić jedną rzecz na portalu społecznościowym, a mianowicie to, czy ktoś nie zamieścił postu o pobiciu jednej dziewczyny. Musiała dowiedzieć się tego, czym prędzej.
W tym celu weszła na grupę osiedla Bródno na portalu społecznościowym i zaczęła szukać jakichkolwiek wskazówek na to, że to właśnie Ewa jest zamieszana w ten czyn. Po kilku minutach szukania odnalazła wpis niejakiego Cezarego o tym, że u niego pod blokiem była głośnia awantura, która przerobiła się w „mordobicie” i została wezwana policja.
- Mamy już trop. - powiedziała Anna połykając łyk napoju.
- Co masz na myśli ? - spytał się Dominik.
- Z tego wpisu wynika, że ta Ewa miała zamiar zaszkodzić Jessice... - kontynuowała Anna.- .... i oszpecić ją przed ważnym dla niej dniem, którym był pokaz mody.
- Myślisz, że ona może stać za pobiciem ?
- Właśnie o tym mówię.
Dominikowi nie zgadzało się to z obrażeniami, które widział na zdjęciu. Ono zostało zrobione poszkodowanej od razu po dokonaniu tego czynu. Postanowił samemu udać się do miejsca, w którym przebywała Ewa od kilku godzin. Tym miejscem był komisariat policji na Chodeckiej 3/5. Ona sądziła, że została zatrzymana niesłusznie. W momencie zobaczenia Dominika w szybie odwróciła się do niego przodem.
- SŁUCHAJ, WYPUŚCIE MNIE... - krzyczała. - .... ALBO TY I TA ANKA GORZKO TEGO POŻAŁUJECIE.
- SPOKÓJ !!!! - powiedział policjant, który pilnował jej.
- Przecież ja nic nie zrobiłam tej dziewczynie.
- To się jeszcze okażę. - powiedział Dominik. - Mamy świadka, który widział ciebie tamtego wieczoru.
W tamtym momencie Ewa przypomniała sobie wszystkie wydarzenia z feralnego końca dnia. W jej głowie wyglądało to identycznie tak jak mówił Dominik. Chłopak poszedł do funkcjonariuszy, którzy zajmowali się sprawą. W chwili przekroczenia jednych drzwi przeczuwał, że ta sprawa musiała mieć drugie dno. Policjant pokazał mu zdjęcia z tamtego dnia. Młody mężczyzna widział w oczach Ewy chęć zemsty, ale nie sądził, że ona posunie się do tego, żeby skrzywdzić niczego niewinną dziewczynę.
Przypomniał sobie, co usłyszał od niej, gdy tylko wszedł do budynku. Zadzwonił do Anny i ostrzegł ją przed kolejnymi zdarzeniami.
Dodaj komentarz