Sylwestrowo-Noworoczne przygody.
Anna i Dominik szykowali się na imprezę kończącą rok w towarzystwie swoich znajomych. Młoda kobieta miała zamiar ubrać sukienkę, którą kupiła specjalnie na tę okazję. Z kolei Dominik naszykował sobie strój z tamtego roku, ponieważ sądził, że nie ma sensu kupować nowych ubrań. Detektyw pakowała torbę podróżną na lot do Miami. Nic nie mówiła swojemu partnerowi z pracy, ale czuła, że jej plany mogą zmienić się w mgnieniu oka.
Dominik nie szykował kompletnie nic, ponieważ wiedział, że nikt do niego nie przyjdzie, więc włączył swoje ulubione radio. W nim leciało podsumowanie roku. W pewnym momencie zabrzmiał sygnał jego dzwonka telefonu. Spojrzał na ekran i wiedział już, że to nie będzie taki sam sylwester, jak co roku.
- Lecimy do Miami. - oznajmiła Anna.
- Po co ? - zapytał zdziwionym głosem Dominik.
- Spędzimy tam sylwestrową noc. Po za tym musimy spotkać się z kimś, kto ma wiadomości na temat pobicia Jessiki.
- Nie uważasz, że mamy już dość tych poszlak i wiadomości ?
- Nie marudź.
Anna zamówiła taksówkę i czekali już na dole. Dominik włączył aplikację portalu społecznościowego i zobaczył, że każdy wstawiał zdjęcia z szampanami i fajerwerkami. Po kilku minutach przyjechała taksówka marki Leganza Daewoo. Za kierownicą siedział młody mężczyzna i od razu podgłośnił radio.
- Poprosimy na lotnisko.
- Już się robi.
Po kilku minutach już byli na miejscu. Właśnie w tym momencie siedząc w samolocie młoda kobieta dostała SMS-a od jednego ze swoich znajomych odnośnie znalezienia tajemniczego kalendarza. Odpisała, że wróci z sylwestra i zajmie się tą sprawą dalej.
Była godzina 22:40, a młodzi detektywi po kilku godzinach lotu byli już w Stanach Zjednoczonych. Jechali potem samochodem, który został podstawiony pod lotnisko. Nagle telefon Anny zaczął dzwonić mocną rockową melodią.
- Zmieniłaś dzwonek ? - spytał Dominik.
- Nie interesuj się. - powiedziała Anna.
Dojeżdżając do hotelu Anna zauważyła, że ktoś na nich czekał. Wchodząc do lobby hotelowego zostali przywitani przez obsługę. Młoda detektyw ściągnęła windę na parter i czekała na Dominika.
- Zermord, Idziesz czy nie ?
- No już.
Wchodząc do pokoju Anna zauważyła na stole czerwoną kopertę. W niej były życzenia noworoczne ze zdjęciem i małą kartką samoprzylepną. Na niej było jedno zdanie. „ Uważaj na wszystkie przeszkody”.
Nie wiedziała, co to może znaczyć, ale nie przejmowała się tym. Tuż przed 00:00 poszła do lobby, aby poprosić o dwa szampany. Jeden dla siebie, a drugi dla Dominika. Wracając do pokoju zauważyła dwie dziewczyny, które według niej zachowywały się podejrzanie. Spostrzegła, że one miały rękawiczki ze znakiem organizacji, której kiedyś członkiem.
- Dominik. - powiedziała otwierając drzwi. - Trzymaj. -rzekła rzucając butelką.
- Anka… - chłopak wstrzymał oddech. - Czy ty jesteś normalna ?
- Hmm. Nie. - powiedziała uśmiechając się do niego.
Zeszli na dół, aby podziwiać pokaz fajerwerków. Po chwili Annie zadzwonił telefon. To był Markus.
- Znaleźliśmy dokumenty Jessiki wskazujące na to, że ona była zamieszana w handel ludźmi i bronią.
- Zadzwonię rano, bo jestem poza granicą Polski.
Rozłączywszy się śledcza zaczęła zastanawiać się kiedy ta sprawa dobiegnie końca i ile jeszcze będzie niejasnych wątków.