Zmiana harmonogramu.
Przepraszam Was, ale opowiadania będą teraz pojawiać się co miesiąc, a nie tak regularnie jak to było do tej pory.
Muszę poukładać sobie w głowie wszystkie pomysły i porozpisywać tytuły, które dopiero co zanotowałem.
Wszystkie opowiadania, które przyjdą mi do głowy
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Przepraszam Was, ale opowiadania będą teraz pojawiać się co miesiąc, a nie tak regularnie jak to było do tej pory.
Muszę poukładać sobie w głowie wszystkie pomysły i porozpisywać tytuły, które dopiero co zanotowałem.
Udali się do tego taryfiarza, ale on był zdezorientowany tym, co usłyszał. Nie dopuszczał do siebie myśli, że mógł mieć romans z tak młodą kobietą. Młodzi detektywi widzieli, że ten człowiek był już stary i schorowany. Powiedział im wszystko ze szczegółami. Dominik nie chciał tego słuchać i zasugerował Annie, żeby wyszli z tego mieszkania.
Czekając na jakiekolwiek informacje, które Jarosław miał zebrać dla nich szukali czegoś, co mogłoby posłużyć za punkt odniesienia. Anna przeglądając profil swojego znajomego z osiedla trafiła na zdjęcie jego z dziewczyną, której nie znała. W tle zauważyła Jessikę. Ona siedziała na murku opierając się na kulach ortopedycznych. Ktoś zamieścił komentarz pod zdjęciem odnosząc się do aktualnego stanu zdrowia dziewczyny. Wyglądał on następująco: „Szkoda, że nikt jej nie połamał na dobre tak, żeby nie wystartowała w żadnych zawodach sportowych ”
Anna czytając to nie mogła uwierzyć, że jej najlepsza koleżanka brała udział w jakichkolwiek zawodach nie mówiąc jej o tym.
- To jest niepojęte. - powiedziała do siebie Anna.
- Co takiego ?
- Nic. Tak mówię w myślach.
- Oj powiedz. - nalegał Dominik.
- To, że Jessika brała udział w czymś takim i mi nie mówiła.
- Może chciała ci zrobić niespodziankę.
Annie to wydawało się niemożliwe. Przecież Jessika nie lubiła pokazów mody i tego podobnych imprez. Wpisała w internecie frazę „najbliższe występy grup akrobatycznych terminy” i wyszukało jej 22.07.2023 kiedy odbywa się nocna impreza z akrobacjami powietrznymi.
- Jedziemy tam.
- Tam. To znaczy, gdzie ?
- Na tę imprezę zorganizowaną przez jeden klub.
- Po co ?
- Zadajesz za dużo pytań, Wsiadaj i jazda.
- To jest dopiero w lipcu. Co my do tego czasu będziemy robić ?
- Szukać kolejnych interesujących rzeczy i kontaktów do ludzi z modelingu. Może wiedzą, kto oszpecił Jessikę.
Dominik posłusznie wsiadł do samochodu i czekał na Annę, która zabrała jeszcze swój notes. Dziewczyna jadąc do kolejnego miejsca. Wybrała swoją ulubioną płytę nieżyjącego rapera, aby posłuchać jego muzyki.
Wrócili do Warszawy i chcieli dowiedzieć się czegoś od Huberta. Anna chciała zadzwonić pod jego numer, ale niestety był nieosiągalny. Dominik zasugerował jej, aby skontaktowała się z nim prze komunikator portalu społecznościowego. Dziewczyna skorzystała z tej sugestii.
- Ciekawe, co mi teraz odpisze ? - zastanawiała się głośno Anna.
- Co takiego mu napisałaś ? - zapytał zaciekawiony Dominik.
- Napisałam mu, że chciałabym skorzystać z usług jakiegoś taryfiarza, który jest niedrogi.
- Myślę, że nie chwyci przynęty.
- Założymy się ?
Dominik nie był przekonany i nie chciał zakładać się. Anna po chwili dostała odpowiedź od Huberta. Treść wiadomość wyglądała następująco „Przy Pelcowiźnie na Łojewskiej wieczorem. Będę w bluzie z kapturem.” Anna tym razem nie była już tak chętna na spotkanie z Hubertem, ale postanowiła zaryzykować.
Był wieczór. Anna była już przy umówionym sklepie. Czekała na Huberta aż ten przyjdzie i dostarczy jej jakieś nowe informacje w sprawie pobicia Jessiki.
On przyszedł przed godziną 20:10, a Anna nie była zadowolona z faktu, że znowu go spotyka. Chłopak dał jej wycinek z gazety, na którym była fotografia Jessiki sprzed dnia pobicia jak robiła dobrze jednemu facetowi i był tytuł napisany wielkimi literami „JESSIKA DZIWKA CZY NOWA DZIEWCZYNA ROMANA Z. ?”
- Kim do kur.. nędzy jest ten fagas ?
- Tym taryfiarzem.
- To wiele wyjaśnia. Ciekawe czy on jeszcze jest w mieście ?
- Z moich informacji, które posiadam powinien być, ale nikomu ani słowa, że wiesz to ode mnie.
- Ma się rozumieć. Wiszę ci piwo i flaszkę dobrej whisky.
- Czekam do końca maja, bo potem ulatniam się z tego gównianego miasta.
- Spoko.
Anna wróciła do mieszkania i powiedziała wszystkie newsy Dominikowi. Ten słuchając nie mógł uwierzyć własnym uszom. Musiał napić się kawy, aby otrzeźwić umysł. Wiedząc już nieco więcej postanowili szukać tego sukinsyna i dowiedzieć się od niego, co tak naprawdę stało się kilka tygodni temu.
Anna razem z Dominikiem wsiedli do samochodu marki Toyota Corolla, który zamówił chłopak od swojego starego znajomego i wyruszyli spod miejsca, w którym przesłuchiwali Huberta. To był jego dom usytuowany w Święcicach.
Postanowili udać się do Sandomierza, aby zrobić sobie jeden dzień odskoczni od tej całej sprawy. Kierowca miał za zadanie zawieźć ich do Sandomierza. Podczas podróży podziwiali malownicze okolice, jakie znajdowały się w miejscowościach, które mijali w drodze do celu.
Byli na miejscu o godzinie 10:25.
W pewnym momencie zauważyli Andżelikę, która miała dla nich nowe informacje. Podeszła do Dominika i Anny, dała im pewną teczkę.
- Co tutaj jest ? - zapytała zaciekawiona Anna.
- Sama zobacz. - powiedziała Andżelika.
Anna pełna nieufności otworzyła teczkę i zobaczyła artykuł pewnego znajomego redaktora. W nim były same bzdury. Było napisane o tym, że Jessika od kilku tygodni jest podpięta do respiratora i nie odzyskuje przytomności.
W tym momencie do Anny dotarło, że ten facet jest nienormalny oraz to, że musi zacząć działać.
- Anka nie spinaj się. Dzisiaj mamy relaks od tego całego pier....... .
- Może masz rację. To co robimy dzisiaj ?
- Pojedziemy na wycieczkę objazdową tym melexem, który tam stoi z innymi.
- Ja nie prowadzę. - powiedziała od razu Anna.
- Spokojnie jest kierowca.
- No chyba, że tak. To zmienia całkowicie obrót sprawy.
Poprosili kierowcę, aby obwiózł ich po najatrakcyjniejszych miejscach. Kierowcą była miła dziewczyna. Wsiedli do melexa i ruszywszy podziwiali widoki. Co kilka minut dziewczyna, która prowadziła opowiadała o atrakcjach, przy których zatrzymywali się w danym momencie.
Po przejaźdzce poszli na obiad i zjedli danie dnia. Tym daniem okazała się zupa pomidorowa i shab w sosie z ziemniakami i trzema surówkami. Zamówili do tego piwo bezalkoholowe. Dominik chciał pokazać Annie jak nalewa się prawidłowo piwo, ale coś mu nie wyszło i trochę napoju 0 % znalazło się na stole.
Po obiedzie poszli na lody, a po lodach weszli do domu głównego bohatera serialu, który był księdzem. Zrobili sobie zdjęcia z wszystkimi postaciami grającymi w serialu i kupili magnesy na lodówkę w sklepie z pamiątkami.
Około godziny 18:30 zaczęło padać, ale byli już w samochodzie. Do domu mieli trzy godziny jazdy, ale to im nie przeszkadzało, ponieważ mieli tego samego kierowcę.
Anna postanowiła udać się do bloku w Ożarowie Mazowieckim, aby sprawdzić czy tam nie ma byłego chłopaka Jessiki. Miała szczęście, bo akurat wychodził na miasto. Zaczepiła wysokiego mężczyzny, który miał na sobie czarną kurtkę. Okazało się, że to był jej znajomy
- Czekaj Hubert. - powiedziała Anna. - Mam do Ciebie pytanie.
- No nie... - powiedział chłopak. - Nie mam zamiaru z Tobą gadać.
- Czemu ?
- Ja nie jestem z Jessiką od kilku miesięcy.
- Skąd wiesz, że chciałam o nią spytać ?
- Znam cię na wylot.
- Przyznaj, że ten temat jest dla ciebie krępujący.
Chłopak nic nie odpowiedział tylko spojrzał na młodą kobietę z grymasem na twarzy. Myślał, że w końcu poczuje ulgę od kłopotów, ale pomylił się w tej kwestii.
Anna już miała gotowe pytania. Czekała na Dominika, aby on przytrzymał go, gdy ten będzie próbował uciekać. Po chwili pojawił się Dominik. Był cały zdyszany, ale złapanie tchu zajęło mu tylko chwilę.
- Gdzie widziałeś Jessikę ostatnio ?
- W Sandomierzu, ale nie wiem, co ona tam robiła i jakoś mnie to w ogóle nie obchodzi.
- Pewnie ty ją tak załatwiłeś ?
- Zwariowałaś ? Po co miałbym to robić ?
- Może dlatego, że dała ci kosza ? Miałeś motyw. Odrzucenie przez nią twoich „końskich” zalotów.
Hubert musiał niestety przyznać rację starej znajomej, która podeszła go od jego wrażliwej strony. W tym czasie Dominik odkrył jego korespondencję z Jessiką na jednym z portali społecznościowych. Zaciekawiony podszedł do Anny i poprosił ją do komputera.
- Myślał, że te zeznania przyniosą mu ulgę od kłopotów. One dopiero zaczną się od tej pory.
Anna spojrzała na Dominika uśmiechając się od ucha do ucha. Chłopak wiedział, że to może znaczyć tylko jedno, a mianowicie wizytę w mieście z zeznań Huberta. Zamierzali udać się tam z samego rana.