Masturbacja, mikstura i obrzydzenie.
Po kilku chwilach wsiedli do samochodu i ruszyli do opuszczonego domu, o którym pisał Markus. Annie adres wydawał się znajomy. O północy dotarli na miejsce. Wchodząc na posesję Dominik zauważył znajomy model Renault z czarnymi tablicami rejestracyjnymi i od razu szturchnął Annę i Andżelikę.
- Zobacz Anno... To mój stary znajomy z osiedla, na którym mieszkałem.
- Widzę, co w związku z tym ?
- On masturbuje się do zdjęć jednej z moich znajomych.
- Ohyda. Musiałeś mówić akurat teraz ? - powiedziała Andżelika.
- Mnie to nawet kręci. Ciekawe, co tam znajdziemy ? - powiedziała Anna. - Wchodzimy.
Weszli do środka i zobaczyli, że każdy z pokoi był przystrojony jak na filmach porno. Andżelika nawet nie chciała wyobrażać sobie, co tutaj odbywało się nocami. Anna miała nadzieję, że znajdą tutaj kolejne wskazówki na pobicie Jessiki i winę Filipa.
- Słuchajcie, jaki dzień tygodnia dzisiaj jest ? - zapytał Dominik.
Annie nie podobało się pytanie swojego kolegi.
- Czwartek, a czemu pytasz ? - odpowiedziała.
- Te rzeczy, które tutaj stoją są ważne do 24.08.2026. - powiedział chłopak.
- Tego dnia będzie poniedziałek. Sporo rzeczy może wydarzyć się do tego czasu. - zauważyła.
- Z pewnością, ale ja nie wiem czy będę z Wami współpracować. - powiedziała Andżelika
- Czemu ? - zapytali oboje.
- Ten Filip jest bardzo seksowny.
Dominik widział w oczach Anny niesmak i niechęć do utrzymywania znajomości ze swoją koleżanką.
- Co ty pieprzysz ? - zapytała oburzona Anna.
- Co ? Nie wolno marzyć o związku ?
Po kilku sekundach kontynuowali przeszukiwanie kolejnych pomieszczeń. W tym momencie do domu weszła starsza nieznajoma nikomu kobieta. Nie wiedząc o młodych ludziach w swoim domu poszła na górę i weszła do jednej z dwóch sypialń, które miała w posiadaniu. Właśnie teraz Anna zauważyła list z prokuratury o sprawie morderstwa Agnieszki. Zaczęła czytać i z treści wywnioskowała, że za jej zabójstwem stał Krystian. Teraz zaczęła łączyć fakty i odkryła, że sprawy poprzednia i ta obecna są ze sobą mocno powiązana. Chciała zadać pytania tej kobiecie, ale musiała poczekać, aż ona skończy rozmawiać przez telefon.
- Wiesz co ? - usłyszeli głos tej kobiety. - Muszę kończyć. Obcy ludzie chodzą po moim domu.
Po kilku sekundach młodzi detektywi spojrzeli w oczy kobiety i zaczęli z nią rozmawiać. Anna spojrzała na swój telefon, który wibrował. Przyszła do niej wiadomość e-mail od Markusa z listem gończym z Elwirą Serwowińską. Zadzwoniła do niego, ale on nie mógł odebrać. Była zła, ale nie dała tego poznać po sobie
Musiała odczekać. Po chwili gliniarz oddzwonił. Oznajmił jej, że muszą uważać na kobietę, u której byli teraz w odwiedzinach.
- Co masz na myśli ?
- Ona była w gangu, który kradł samochody i mordował ich właścicieli.
- Dobra będziemy uważać.
Zakończyła rozmowę i wróciła do do Andżeliki, Dominika i Filipa. Oni znaleźli dzbanki i butelki z nalewkami z czarnego bzu i czerwonej porzeczki. Musieli jeszcze odnaleźć kilka rzeczy, które doprowadzą ich do kolejnego człowieka. Mieli nadzieję, że on będzie wiedział coś więcej o pobiciu Jessiki.
- Ja idę pogadać z tą babką.
- Idę z Tobą.
Anna była zadowolona, że Dominik pomagał jej w dochodzeniu do prawdy.