Przeżycia z Jessiką
Anna zdjęła żakiet i powiesiła na krześle. Czekali na tę kobietę aż skończy rozmawiać przez telefon i odłoży go chociaż na kilka minut. Młoda detektyw już powoli traciła cierpliwość, ale ta dziunia nie zamierzała przerywać. W końcu Dominik wkurzył się i powiedział dosadnym tonem.
- Słuchaj... - zaczął. - Odłóż ten telefon i porozmawiaj z nami.
- Po co ? - zapytała zdziwiona Elwira. - Ja i tak nic nie wiem.
- Tak ? - zapytał retorycznie Dominik. - Ktoś nam powiedział, że zleciłaś pobicie Jessiki. To jak to było ?
Wreszcie po kilku minutach milczenia zaczęła opowiadać jak to było.
- To wszystko zaczęło od dnia, w którym poznałam tę dziewczynę.
- Możesz jaśniej ? - zapytała Anna.
- Mój mąż przyprowadził ją do mieszkania. Powiedział, że przyda nam się odpoczynek od siebie. Wtedy nie wytrzymałam i kazałam mu wynosić się z tego mieszkania.
Anna widziała w jej oczach bezradność i wściekłość. Chciała dopytać się czy ktoś jeszcze wiedział o jej kłopotach w małżeństwie, ale niestety nie otrzymała odpowiedzi. Po wyjściu od tej kobiety zobaczyli podjeżdżającego busa marki Mercedes-Benz. Wysiadło z niego kilku chłopaków i jedna dziewczyna. Oni weszli do domu Elwiry i zamknęli drzwi.
- Wracamy ? - zapytał Dominik.
- Po co ? Nie warto. - powiedziała Anna.
Postanowili wejść do domu sąsiadów i popytać ich o szczegóły tego romansu. Zapukali do drzwi i Dominik czekał na zaproszenie. Anna weszła po naciśnięciu klamki. Przekroczyła próg i zobaczyła pełno butelek wódki i wina. Podejrzewała, że może być ciężka noc, ale postanowiła stawić temu czoła. Zapukali i czekali.
W tej chwili Dominik dostał wiadomość na portalu społecznościowym od swojej koleżanki. Zobaczył ją i uśmiechnął się, co zastanowiło Annę.
- Co Cię tak rozbawiło ? - zapytała detektyw, po czym dodała. - Wiesz co ? Nie chcę wiedzieć.
Weszli do dużego pokoju i zobaczyli ludzi w wieku na oko trzydzieści lat. Widzieli, że oni bawili się świetnie. Anna wiedziała, że to, co im powie zmieni ich nastrój w sekundę.
- Dzień dobry, Ja jestem Anna. - powiedziała młoda kobieta.
- No i co w związku z tym ? - zapytał facet
- Moje pytanie brzmi. Widzieliście tę dziewczynę ?
Przyglądali się tej fotografii. Dziewczynie coś się przypomniało, ale chłopak musiał zejść z nią na parter. Wiedział, że byłoby lepiej, gdyby pozbył się jej od razu przy pierwszej akcji.
- Chcesz mieć problemy ?
- Jakie ?
- Oni mogą węszyć i szukać w całym domu śladów i przedmiotów z dnia, w którym okradliśmy bank.
Po chwili oczekiwania na młodych ludzi Anna postanowiła zejść na dół razem z Dominikiem i podsłuchać o czym oni rozmawiali.
- Na pewno wiedzą, że to nasi znajomi napadli na tę dziewczynę i pobili ją.
- Ha. Wiedziałam. - powiedziała Anna. - Kto to był ? Adres i numer telefonu.
- I co jeszcze ? - spytał młody mężczyzna. - Może mam ci dać jakiegoś drinka ?
- Nie musisz być ironiczny.
- Bo co ?
- Jajco.
- Zaraz wezwę policję.
Anna tylko czekała na to, aż on to powie. Spojrzała na niego, a on wyjął kartkę i zapisał adres i numer telefonu swoich znajomych. Wyszli na ulicę i założywszy okulary przeciwsłoneczne poszli pod dom, którego adres dostali przed chwilą.