• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

opowiadania kryminalne

Wszystkie opowiadania, które przyjdą mi do głowy

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
24 25 26 27 28 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2025
  • Październik 2025
  • Wrzesień 2025
  • Sierpień 2025
  • Lipiec 2025
  • Maj 2025
  • Kwiecień 2025
  • Marzec 2025
  • Luty 2025
  • Styczeń 2025
  • Grudzień 2024
  • Listopad 2024
  • Październik 2024
  • Wrzesień 2024
  • Sierpień 2024
  • Lipiec 2024
  • Czerwiec 2024
  • Maj 2024
  • Kwiecień 2024
  • Marzec 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Listopad 2023
  • Październik 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023

Najnowsze wpisy, strona 2

< 1 2 3 4 5 ... 20 21 >

Peruka i szminka

W tym domu było mnóstwo pokoi i zakamarków, w których znajomy Dominika mógł sprawiać ból i cierpienie swoim ofiarom. Robił to poprzez opowiadanie im swoich przeżyć z całego swojego bolesnego życia. Dominik chciał najpierw pokazać Annie to, co miał od dawna zapisane w telefonie. Właśnie w tym momencie przybyła Andżelika.
- Dziewczyny... - powiedział z przekonaniem. - Chodźcie, Pokaże wam coś.
- Co ty tam znowu znalazłeś ? - spytała Anna z przekąsem w głosie.
- Zobaczysz to ocenisz czy to jest bezużyteczne.
Pokazał im zdjęcie jednej grupy dziewczyn, na którym była także Jessika. Weszli do kolejnego pokoju, w którym było wiele gazet z pięknymi dziewczynami, a na ścianie były zdjęcia zamaskowanych kobiet, które trzymały w rękach pistolety. Na pierwszym z nich widać jak jedna nie do końca ściąga kominiarkę i puszcza oko do chłopaka w lokalu.
W tym momencie zaczął dzwonić telefon Anny. Ona spojrzawszy na wyświetlacz postanowiła odrzucić połączenie.
- Kto to był ?
- Jak myślisz, kto może być tak natrętny ? - spytała po chwili.
- Nie wiem, Robert ? - zapytał Dominik.
- Dokładnie, Teraz siadamy i czekamy na tego twego znajomego.
Wówczas sprawdzali nowości na portalu społecznościowym. Annie rzuciło się w oczy, że ktoś zamieścił post o pobiciu Jessiki, a dokładnie o postępach w śledztwie. Inny użytkownik zamieścił pytanie czy udało im się namierzyć tego człowieka. Osoba zamieszczająca post odpowiedziała, że jeszcze nie i dodała, aby długo im to zajęło.
- Chyba już wiem, kto mógł pobić Jessikę.
- Kto ? - zapytał Dominik.
- No kto ? - dopytywała Andżelika.
- Niejaki Cezary Mohamedowski.
- Muzułmanin ?
- Być może. Nie wiem.
Anna postanowiła wyjść na balkon i zapalić papierosa, a Dominik postanowił wyjść na klatkę schodową i popytać sąsiadów o tego człowieka. Nagle pod blok podjechała czerwona Mazda. Wyszła z niej piękna dziewczyna, której Dominik nie poznał na pierwszy rzut oka. Potem przyjrzał się fotografii jednej znajomej na portalu społecznościowym i okazało się, że to była właśnie ona. Chciał z nią pogadać, ale nie podejrzewał, że on przeżywała wewnętrzny dramat związany ze swoim stanem zdrowia.
Postanowił podjąć decyzję i podejść do niej zdecydowanym krokiem. Złapał ją za rękę, a wtedy ona odwróciła się do niego przodem pokazując swoją uszkodzoną twarz.
- Cześć Ola. - powiedział do niej, a potem spojrzał jej w oczy.
- Cześć Dominik. - odrzekła młoda kobieta. - Lepiej nie patrz na mnie. Wyglądam okropnie.
Okazało się, że tym znajomym była bardzo skrzywdzona dziewczyna, która miała szramę na poliku po oblaniu jej kwasem przez jednego psychola zakochanego w niej od lat, a przez pewnego faceta musi nosić peruki do końca życia.
- Kto Ci to zrobił ?
- Sama chciałabym to wiedzieć.
- Dobra. Ja pomogę Tobie, a ty pomożesz nam.
Dominik obiecał Oli, że pomoże jej w dorwaniu człowieka, który skrzywdził ją, a ona powiedziała, iż mogą na nią liczyć podczas całego śledztwa. Ola pokazała im swoje usta, które skrywała pod grubą warstwą makijażu i szminki. Anna poczuła, że koleżanka Dominika może dać im wiele informacji i pomóc dorwać sprawcę pobicia Jessiki.
Chłopak podszedł do swojej koleżanki i chciał z nią pogadać, ale ona nie miała ochoty rozmawiać z nikim. Założyła słuchawki na uszy i włączyła sobie ulubioną muzykę. Wiedział, że musiał być delikatny w temacie tego, co ją spotkało kilka tygodni temu.

11 marca 2025   Dodaj komentarz

Płomienny temperament

   Na Mokotowie byli umówieni z jego obecną partnerką. Dominik podejrzewał, że za pobiciem Jessiki może stać jego dawny znajomy, z którym zerwał kontakt. On i Anna nie wiedzieli, że to mogła być podpucha, aby zwabić ich do pomieszczenia, z którego wydostać się nie jest tak łatwo. W tym momencie na ich drodze pojawiła się zjawiskowo piękna dziewczyna o długich czarnych włosach zajeżdżając im drogę motorem. Pokazała im pewną wiadomość odnośnie Jessiki i wyjęła teczkę z plecaka.
- Mogę Wam pomóc. - powiedziała do Anny i Dominika.
- Ciekawe w jaki sposób ? - zapytała zirytowana Anna.
- Anka, Bądź trochę bardziej wyrozumiała. - powiedział Dominik. - Nie widzisz, że dziewczyna stara się jak może, aby pomóc nam w rozwiązaniu tej tajemniczej sprawy ?
- No jakoś nie widzę.
- Daj mi powiedzieć. - rzekła młoda kobieta. - Mam rozrysowany plan budynku, w którym zatrzymała się pewna banda kickbokserów. Oni widzieli człowieka, który zaatakował twoją koleżankę i widzieli jak potem podbiegło kilkunastu chłopaków i zaczęli ją bić po twarzy, głowie i tułowiu.
   
   Anna słuchała tego z zaciekawieniem aż zaczęła sprawdzać zawodników, czy oni nie zostali skazani na karę więzienia. Po kilku minutach sprawdzania okazało się, że oni byli nieskazitelni poza jednym z nich. Facet, który miał coś na sumieniu nazywał się Patrykowski Winnicjusz.
- Zapomniałam przedstawić się. Mam na imię Agnieszka.
- Miło mi. Ja jestem Dominik, a to jest Anna.
- Wiem, ponieważ szukałam was od dawna.
   
   Annie zrobiły się wielkie oczy słuchając tego. Nie mogła uwierzyć w to, co usłyszała przed chwilą. Poprosiła Dominika, aby odszedł z nią na bok, ponieważ musiała skonsultować z nim swoje spostrzeżenia. Chłopak już chciał coś powiedzieć o nowej znajomej, ale Anna szybko sprowadziła go na ziemię.
- Ciekawe, co ty zaoferowałbyś jej w zamian za informację ?
- Znalazłbym coś, czego jeszcze nikomu nie mówiłem. Już ty się nie martw.
- Rzecz w stylu swojej kolekcji figurek lego, którą masz w plecaku ? - zadała ironiczne pytanie uśmiechając się do niego.
- Co ? Nie, a w ogóle skąd wiesz o tym ?
- Widziałam nie raz jak chowasz się przede mną i wyciągasz te zabawki z plecaka. Taki stary chłop, a bawi się lego. Nie wstyd ci ?

   Właśnie w tym momencie Agnieszka podeszła do pary detektywów, gdy oni patrzyli na siebie ze złością. Nowa znajoma nie przypuszczała, że ta dwójka ma tak płomienny temperament.
- Moi drodzy. Ruszamy w drogę czy będziemy tak siedzieć tutaj i czekać aż stanie się coś czego będziemy żałować ?
   
   Anna spojrzała w stronę dziewczyny i tylko splunęła przez ramię. Po chwili wsiadła do Opla Astry i ruszyła razem z nimi w dalszą podróż. Jechali do pewnego człowieka, który podobno widział moment pobicia Jessiki.
- Skąd masz tę informację ? - spytała Agnieszka.
- Mam swoje źródła. - powiedział Dominik.
- Taa. Jasne. - odpowiedziała arogancko Anna. - Na bank to jego kolesie wszystko zmyślili. Z kolej on łyknął tę bajeczkę jak pelikan.
- Nie musisz być zgryźliwa. Wiesz ? - po chwili zastanowienia powiedział chłopak.

   Młoda detektyw sekundę później uznała, że trochę przegięła i chciała udobruchać swojego kolegę, ale ten nie zamierzał się już do niej odzywać. Nie chciał usłyszeć jakiegoś pocisku z jej strony. Byli już na Ursynowie, ale musieli pokonać jeszcze spory kawałek drogi, aby dotrzeć do człowieka, którego znał Dominik. Będąc pod domem tego jegomościa Anna czuła się jakby obudziła się w swoich marzeniach, ponieważ nigdy wcześniej nie widziała tak wypasionej rezydencji.

06 lutego 2025   Dodaj komentarz
Temperament   płomień  

Mroczny dzień w piętrowym domu

   W pobliżu segmentu stał piętrowy dom, w którym mieszkała starsza kobieta. Za jego ogrodzeniem w sąsiedztwie żyła rodzina. Anna za wszelką cenę chciała dowiedzieć się czegoś więcej.
- Czy na pewno wiesz co robisz ? - spytał zaniepokojony Dominik.
- Nie, ale muszę to sprawdzić. - powiedziała Anna wspinając się po ogrodzeniu.
- Nie lepiej po prostu wejść przez drzwi w bramie ?
- Co ty gadasz ?
- No po prostu zadzwonimy i spytamy się.
   
    Anna zeszła z ogrodzenia i otrzepała spodnie z liści. Pierwszy raz posłuchała Dominika i podeszła z nim do bramy. Zadzwoniwszy do domu czekali, aż ktoś wyjdzie. Drzwi zostały otwarte przez piękną czarnowłosą kobietę. Na pierwszy rzut oka Dominika miała 29 lat, ale Anna podejrzewała, że mogła mieć więcej.
- Dzień dobry. Szukamy Tymona Smeterlińskiego.
- Ok, ale jego tutaj nie ma. W ogóle kim Państwo są ?
- Ja jestem Dominik Zermowski, a to jest Anna Jazowszak.

   Anna chciała już powiedzieć parę dosadnych słów do tej dziuni, ale Dominik trzymał rękę na pulsie. W pewnym momencie młoda detektyw zauważyła czarną teczkę z rączką. W momencie rozmowy Dominika z kobietą przepchała się do wnętrza domu i postanowiła otworzyć ją. W niej były rzeczy, których szukała od dawna. Były to notatki jej koleżanki dotyczące jej najlepszych wyjazdów.
- Skąd Pani ma plany wyjazdowe Jessiki ?
- Zostawiła je tutaj jakiś czas temu.
- Można rozejrzeć się po piętrze domu ?
- Skoro Pani musi to proszę.

   Anna czuła, że w tym domu może znaleźć kluczową poszlakę do całej sprawy. Weszła do pierwszego pokoju i na laptopie, który był włączony był odpalony plik z biletem do Turcji.
- O co w tym wszystkim chodzi ? - Anna zadała pytanie retoryczne. - Chyba Jessika chciała lecieć z kimś z tej rodziny na Karaiby, aby poznać miłość swojego życia.
- Tylko, dlaczego jej w tym przeszkodzono i kto to zrobił ? - zapytał Robert, który wszedł właśnie do tego domu.
- Skąd wiedziałeś gdzie mnie szukać ty powaleńcu ?
- Mam swoje źródła, a Tobie nic do tego.

   W tym momencie drzwi zostały zamknięte na klucz, a okno zablokowane przy użyciu pilota. W głowie Anny kłębiły się różne mroczne scenariusze, ale w najmroczniejszych snach nie przypuszczała, że spotka Roberta i nie podejrzewała, że on będzie chciał zgwałcić ją w domu w biały dzień. W momencie, gdy wszyscy domownicy byli w ogrodzie zaczął dopierać się do Anny, której nikt nie słyszał. Okna i drzwi były zamknięte, a młoda detektyw nie widziała wyjścia z tej sytuacji. Robert podszedł do niej i chciał zedrzeć z niej bluzkę, ale na szczęście ona wiedziała jak wybrnąć z tej sytuacji. Wyjęła z saszetki rozsuwany nóż i dźgnęła chłopaka w nogę.
W tej chwili pojawił się radiowóz, a drzwi zostały otwarte przez domowników. Robert w popłochu uciekł, a Anna nie mogła uwierzyć, że on jest takim psychopatą.
- W porządku Anna ?
- Tak. Ten Robert to wariat i nie wiadomo, co może mu strzelić do głowy.
Wsiedli do samochodu i odjechali w stronę Mokotowa.

24 stycznia 2025   Dodaj komentarz
mrok   dzień   dom  

Sylwestrowo-Noworoczne przygody.

   Anna i Dominik szykowali się na imprezę kończącą rok w towarzystwie swoich znajomych. Młoda kobieta miała zamiar ubrać sukienkę, którą kupiła specjalnie na tę okazję. Z kolei Dominik naszykował sobie strój z tamtego roku, ponieważ sądził, że nie ma sensu kupować nowych ubrań. Detektyw pakowała torbę podróżną na lot do Miami. Nic nie mówiła swojemu partnerowi z pracy, ale czuła, że jej plany mogą zmienić się w mgnieniu oka.

   Dominik nie szykował kompletnie nic, ponieważ wiedział, że nikt do niego nie przyjdzie, więc włączył swoje ulubione radio. W nim leciało podsumowanie roku. W pewnym momencie zabrzmiał sygnał jego dzwonka telefonu. Spojrzał na ekran i wiedział już, że to nie będzie taki sam sylwester, jak co roku.
- Lecimy do Miami. - oznajmiła Anna.
- Po co ? - zapytał zdziwionym głosem Dominik.
- Spędzimy tam sylwestrową noc. Po za tym musimy spotkać się z kimś, kto ma wiadomości na temat pobicia Jessiki.
- Nie uważasz, że mamy już dość tych poszlak i wiadomości ?
- Nie marudź.
   
    Anna zamówiła taksówkę i czekali już na dole. Dominik włączył aplikację portalu społecznościowego i zobaczył, że każdy wstawiał zdjęcia z szampanami i fajerwerkami. Po kilku minutach przyjechała taksówka marki Leganza Daewoo. Za kierownicą siedział młody mężczyzna i od razu podgłośnił radio.
- Poprosimy na lotnisko.
- Już się robi.

    Po kilku minutach już byli na miejscu. Właśnie w tym momencie siedząc w samolocie młoda kobieta dostała SMS-a od jednego ze swoich znajomych odnośnie znalezienia tajemniczego kalendarza. Odpisała, że wróci z sylwestra i zajmie się tą sprawą dalej.
Była godzina 22:40, a młodzi detektywi po kilku godzinach lotu byli już w Stanach Zjednoczonych. Jechali potem samochodem, który został podstawiony pod lotnisko. Nagle telefon Anny zaczął dzwonić mocną rockową melodią.
- Zmieniłaś dzwonek ? - spytał Dominik.
- Nie interesuj się. - powiedziała Anna.

   Dojeżdżając do hotelu Anna zauważyła, że ktoś na nich czekał. Wchodząc do lobby hotelowego zostali przywitani przez obsługę. Młoda detektyw ściągnęła windę na parter i czekała na Dominika.
- Zermord, Idziesz czy nie ?
- No już.
Wchodząc do pokoju Anna zauważyła na stole czerwoną kopertę. W niej były życzenia noworoczne ze zdjęciem i małą kartką samoprzylepną. Na niej było jedno zdanie. „ Uważaj na wszystkie przeszkody”.
   
   Nie wiedziała, co to może znaczyć, ale nie przejmowała się tym. Tuż przed 00:00 poszła do lobby, aby poprosić o dwa szampany. Jeden dla siebie, a drugi dla Dominika. Wracając do pokoju zauważyła dwie dziewczyny, które według niej zachowywały się podejrzanie. Spostrzegła, że one miały rękawiczki ze znakiem organizacji, której kiedyś członkiem.
- Dominik. - powiedziała otwierając drzwi. - Trzymaj. -rzekła rzucając butelką.
- Anka… - chłopak wstrzymał oddech. - Czy ty jesteś normalna ?
- Hmm. Nie. - powiedziała uśmiechając się do niego.

   Zeszli na dół, aby podziwiać pokaz fajerwerków. Po chwili Annie zadzwonił telefon. To był Markus.
- Znaleźliśmy dokumenty Jessiki wskazujące na to, że ona była zamieszana w handel ludźmi i bronią.
- Zadzwonię rano, bo jestem poza granicą Polski.
Rozłączywszy się śledcza zaczęła zastanawiać się kiedy ta sprawa dobiegnie końca i ile jeszcze będzie niejasnych wątków.

01 stycznia 2025   Dodaj komentarz
sylwester   nowy   rok  

Zapraszam na bloga w nowym roku.

W nowym 2025 roku będzie jeszcze więcej wrażeń.

30 grudnia 2024   Dodaj komentarz
< 1 2 3 4 5 ... 20 21 >
Wersety | Blogi