Ludzie z otoczenia Agnieszki.
Anna miała szczęście, ponieważ na odwrocie zdjęcie był adres Argentyńska, gdzie znajdowała się knajpa Boathouse z włoskimi, hiszpańskimi i greckimi daniami. Właśnie tam zawsze wieczorami Agnieszka spotykała się z tą dziewczyną z fotografii.
- Ubieraj się. - powiedziała do Dominika. - jedziemy do jednej dziewczyny.
- Jezu... - odrzekł chłopak zdenerwowany całą sytuacją. - Gdzie znowu ?
- Na Argentyńską. Spotkać się z tą dziewczyną. - Anna pokazała zdjęcie chłopakowi.
Dominikowi zaświeciły się oczy. Anna jeszcze nigdy nie widziała u niego czegoś takiego.
Dziewczyna chciała jak najszybciej zakończyć ten wątek śledztwa i skupić się na konkretach. Całe spotkanie przebiegało w nerwowej atmosferze, ponieważ ta dziewczyna była zamknięta w sobie i nic nie chciała powiedzieć o spotkaniu z Agnieszką.
- Jestem Agata, ale nie mam za dużo czasu. Mówcie co się dzieje.
- Agnieszka nie żyje. Została zamordowana. Próbujemy sami ustalić kto to zrobił.
- Ja podejrzewam Artura. Jej znajomego z pracy, który prawie zawsze siedział na monitoringu.
- Co to ma wspólnego ze sprawą ?
Agata próbowała powiedzieć, ale patrząc na Annę nie wiedziała, co ma powiedzieć.
- Chcesz nam pomóc ? - zapytała Anna. - czy coś ukrywasz ? Może coś wiesz co nam pomoże ?
- Przysięgam nic nie wiem. Ja nawet nie wiedziałam, że Agnieszka nie żyje. - powiedziała Agata w nerwach. - Ten Artur powiedział Agnieszce, że bardzo ją lubi i chciał umówić się z nią na kawę, ale ona go wyśmiała i kazała mu spadać. On wtedy powiedział do niej, że ona pożałuje tego i na tym się zakończyła ich znajomość.
Anna nie wierzyła w słowa tej dziewczyny. Chciała już wyjść z tego miejsca, ale Dominik uspokajał ją i chciał, żeby ta młoda kobieta powiedziała jej wszystko co wiedziała o życiu uczuciowym Agnieszki. Dziewczyna nic nie wiedziała, ponieważ nie znała Agnieszki tak dobrze jak inni.
Młodzi ludzie wyszli i pojechali w następne miejsce, aby spotkać się z kolejną osobą. Przy rondzie wiatraczna mieli porozmawiać z chłopakiem, który znał Artura bardzo dobrze z dawnych czasów.
- Nie wiedziałem, że ta sprawa będzie, aż tak popaprana. - powiedział Dominik.
- Ja też nie przeczuwałabym w najgorszych koszmarach, że Agnieszka nie będzie żyć.
Nie rozmyślali dalej tylko zaczęli działać. Dotarli na miejsce i czekali na tego faceta. Oczekiwanie trwało kilka minut, ale jego nadal nie było. Dominik nie zamierzał dalej czekać i poszedł do pobliskiej galerii, aby go poszukać. Anna przysłała mu jego numer telefonu, który dostała od Agaty. On po chwili wybrał numer i rozglądał się, aby zobaczyć kto odbierał w tej chwili telefon. Po chwili zauważył chłopaka w bluzie z kapturem i podszedł do niego. On nie chciał gadać z Dominikiem i zaczął wycofywać się, ale miał pecha, ponieważ na jego drodze stanęła Anna, która w tej chwili wchodziła do galerii, aby sprawdzić jak radzi sobie jej partner.
- Co zrobiłeś Agnieszce ? - spytała Anna.
- Ja nic jej nie zrobiłem. Przyrzekam.
- Nawet za to, jak dała ci kosza ?
- Tak, Skąd o tym wiecie ?
- Nieważne. To kto ją zabił ?
- Przysięgam nie wiem.
Anna nie wiedziała, co miała zrobić w tej sytuacji, ponieważ z jednej strony nie miała podstaw, aby mu nie wierzyć, a z drugiej też nie chciała, aby Agata czuła się podejrzana.