• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

opowiadania kryminalne

Wszystkie opowiadania, które przyjdą mi do głowy

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Lipiec 2025
  • Maj 2025
  • Kwiecień 2025
  • Marzec 2025
  • Luty 2025
  • Styczeń 2025
  • Grudzień 2024
  • Listopad 2024
  • Październik 2024
  • Wrzesień 2024
  • Sierpień 2024
  • Lipiec 2024
  • Czerwiec 2024
  • Maj 2024
  • Kwiecień 2024
  • Marzec 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Listopad 2023
  • Październik 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023

Najnowsze wpisy, strona 5

< 1 2 ... 4 5 6 7 8 ... 19 20 >

Pierwszy chłopak

   Anna zamierzała spotkać się z tym człowiekiem. Nie wiedziała, że to pierwszy chłopak, z którym spotykała się Jessika. Dominik nie był przekonany, co do pomysłu Anny, ale ona miała to gdzieś i postanowiła działać.
- Wychodzę. - powiedziała do niego. - Nie wiem, kiedy wrócę.
- Gdzie idziesz ? - zapytał Dominik.
- A co ? Chcesz mi towarzyszyć ?
- Nie. Poprostu pytam.
   

   Młoda kobieta już nic nie powiedziała tylko stanęła przed lustrem w łazience i zaczęła robić sobie fryzurę, a potem makijaż.
- Ten, dla którego stroisz się jest niewiarygodnym pechowcem.
- Daruj sobie Zermord. Twoje docinki mnie tylko motywują do działania. Jak wyglądam ?
- Mogło być lepiej. - Dominik powiedziawszy to puścił oko do swojej koleżanki.
- Dobra, Wychodzę na przystanek.
- Poczekaj, Odwiozę cię.
- Nie ma takiej potrzeby. Po za tym muszę coś przemyśleć.
   
   Ubrała czarne spodnie i koszulę z krótkim rękawem, a na to zarzuciła granatowy żakiet. Wyszła z mieszkania i zeszła na parter. W drodze na pętlę widziała czarne audi z żółtymi tablicami rejestracyjnymi. Zrobiła zdjęcie, ale nie była pewna, czy nie była obserwowana w tym momencie. Zadzwoniła do Dominika, ale on jak zwykle nie odbierał.
- No jasne, jak zwykle nie odbiera, gdy ja chcę mu przekazać ważną informację.

   Wsiadając do autobusu założyła słuchawki na uszy, aby nie wzbudzać niczyich podejrzeń. Jechała do najbliższego fast-foodu, który znajdował się na Białołęce.
Będąc już na miejscu zauważyła elegancko ubranego faceta w wieku około trzydziestu lat. Już chciała zadać mu pytanie, ale w ostatniej chwili powstrzymała się od tego.
- Anka, ogarnij się. - pomyślała. - Przecież koleś cię nie zna to skąd ma wiedzieć, czy ty nie jesteś jakąś świruską, która umówiła się z nim przez aplikację randkową.

   Wziąwszy głęboki oddech podeszła do niego i przywitała się. On był lekko zdziwiony, ale nie dawał tego poznać po sobie.
- Cześć. - powiedziała młoda kobieta. - Jestem Anna.
- Cześć. Igor, miło mi. - powiedział zmieszany młody mężczyzna. - Wybacz, ale nie jestem zainteresowany rozmową z innymi laskami. Pobito moją dziewczynę i bardzo martwię się jej stanem zdrowia.
- No i właśnie ja chciałam z Tobą o tym pogadać. Wiem wszystko o tym, co się wydarzyło kilka tygodni temu.

Igor i Anna rozmawiali dość długo, bo cały wieczór, aż do zamknięcia restauracji. Dziewczyna zaproponowała mu, aby pojechał z nią do jej biura, które prowadziła razem z Dominikiem w jego mieszkaniu. Chłopak zgodził się, ale miał czas tylko do północy.

20 września 2023   Dodaj komentarz
pierwszy   chłopak  

Dzień wolny i mecz. Luźne opowiadanie

   Anna uznała, że przyda się jej i Dominikowi dzień odpoczynku od zamieszania związanego ze śledztwem. Szykowali się na wieczór, ponieważ ulubiona drużyna chłopaka walczyła w dwumeczu o awans do kolejnej rundy w europejskich pucharach. Mecz rozpoczynał się o 19:00, więc młodzi detektywi mieli dużo czasu, aby przygotować się do niego.
W pewnym momencie do Dominika zadzwonił jego kolega, który tak jak on kibicował drużynie z Mazowsza.
- Siema Dominik. Wpadasz do mnie na mecz dzisiaj wieczorem ?
- Ja dzisiaj obiecałem Ance, że spędzę z nią ten dzień.
- Przepraszam, co ? Przecież nie jesteście w związku.

Dominik wiedział, że jego kumpel miał rację, ale trudno było mu przyznać się, że to jest relacja partnerska w interesach.
- Tak, ale ona nie lubi jak zmienia się plany bez uzgodnienia z nią.
- Ouu. To żeś się władował we współpracę z taką dziewczyną. Nie zazdroszczę Ci.
- Igor jak zobaczysz ją na żywo to zmienisz zdanie. Ona jest nieziemsko piękna.
- Ekhem - chrząknęła Anna. - Coś o mnie mówisz czy koło mnie ?
- Dobra stary. Kończę. To do wieczora.
- Nara.

Dziewczyna podeszła do chłopaka i zamierzała wyciągnąć od niego co nieco. On nie chciał jej nic powiedzieć, ale po chwili przyznał się, że ona mu się spodobała od czasu rozwiązywania sprawy z zabójstwem jej poprzedniej koleżanki.
- Słuchaj Anka. Nie będę owijał w bawełnę. Jesteś w moim typie.
- Dominik... - powiedziała poważnym tonem. -Spokojnie. Ja jestem w związku małżeńskim. Nie szukam faceta.
- Skoro jesteś mężatką to gdzie masz obrączkę ?
- Uznaję, że noszenie tego kawałka metalu niczemu nie służy , a po za tym wierzę, że mój mąż mnie nie zdradzi tak jak i ja jego.

Dominik poczuł jakby ktoś dał mu w twarz. Nie sądził, że taka zimna kobieta za jaką brał Annę może mieć męża. Anna widząc zawód w oczach swojego partnera do sprawy podeszła do niego i złapawszy go za ramię spojrzała na niego z uśmiechem.
- Słuchaj. To, że ja już jestem zajęta nie oznacza, iż nie możesz próbować z innymi dziewczynami.
Zbliżała się godzina meczu ulubionej drużyny Dominika i Igora. Anna w tym czasie brała kąpiel, ponieważ był upalny dzień. Zamierzała ochłodzić się i zmyć z siebie pot. Igor zadzwonił domofonem do mieszkania młodej kobiety.
- Dominik, otwórz. Ja jestem w łazience i już leżę w wannie.
- Dobrze. Już odbieram domofon... Halo.
- Domino. To ja Igor. Otwieraj.
- Spoko. Czwarte piętro, mieszkanie 126. Ja już wyjdę i poczekam na ciebie na korytarzu.

Kumpel Dominika myślał jak zagadać do tej współlokatorki swojego kolegi. W momencie, gdy winda stanęła na wskazanej kondygnacji obaj mężczyźni byli zdziwieni. Dominik widokiem Igora w garniturze i z bukietem, a Igor widokiem Dominika przy oknie z papierosem w ustach.
- O stary, ale stylowo wyglądasz, gdzie ty pracujesz ?
- To ty nie wiesz ? Będę wam pomagał jako tajny agent swojego szefa.
- Kto jest twoim szefem ?
- Diaz....
- Etfu, że kto ?
Igor nic nie wiedział, że Anna jest pokłócona z jego przełożonym.
- Coś nie tak powiedziałem ?
- Nie wspominaj kto nim jest przy Ance, Ona jest na niego lekko mówiąc cięta.
- Ok, ok. Mogę wiedzieć czemu ?
- On zabił jej koleżankę Agnieszkę.

Igor zaczął powoli rozumieć zachowanie Dominika. Po tej krótkiej rozmowie obaj weszli do mieszkania. Akurat nadeszła godzina rozpoczęcia meczu. Anna jak to zwykle przy takich okazjach ją uczono wyjęła kilka „setek” wódki na stół i otworzywszy zaczęła polewać Dominikowi i Igorowi.
- Nie... - zaprotestował młody kibic. - Ja nie piję alkoholu.
- Czemu, jeśli można zapytać ?
- Mam bardzo wymagającego szefa, a po za tym nie przyszedłem tutaj gadać o pracy tylko oglądać mecz.
- Patrząc na to, że w pierwszym meczu było 2:0 dla naszej drużyny to powinni łatwo i gładko to przejść.
- Nie byłabym tego tak pewna.
Po pierwszej połowie był już 0:2 dla drużyny, której sympatykami byli Igor i Dominik, ale Anna studziła ich zapał. Podejrzewała, że to nie będzie łatwe spotkanie. Druga połowa zaczęła się fantastycznie dla drużyny, której kibicowali jej koledzy. Potem zaczęło się psuć poprzez kontrolę drużyny przeciwnej.
- Kur.., Wybij to, Wybij. - krzyczeli wszyscy przed telewizorem.
Stan gry był już bliski dogrywki, ale w ostatnich akcjach honor drużyny został uratowany i awansowali dalej.
- Boże, co za horror, ale dobrze, że udało się wywalczyć ten awans. - powiedział Igor.
- Igor... - zaczęła Anna.
- Tak ?
- Podobasz mi się.
- Chwila... Chwila, a mnie mówiłaś, że jesteś w małżeństwie, To jak to w końcu jest ?
Anna nic nie odpowiedziała, co dało Dominikowi do myślenia.

19 sierpnia 2023   Dodaj komentarz
dzień   mecz  

Nowe ubrania, zdjęcia i reporterzy.

   Dominik, Anna i Wojtek byli już w drodze do Warszawy. Nie przeczuwali, że ten dzień będzie dla nich zaskakujący. Młoda kobieta w pewnym momencie dostała SMS-a od Jarosława. W nim była informacja, że w domu, w którym byli jest ukryta bardzo ważna rzecz dla całej sprawy. Postanowili czym prędzej wrócić tam, aby przekonać się, co to takiego.
- Dominik, Myślisz o tym samym co ja ?
- Jeśli myślisz o tym czy spodobamy się komuś nowemu kogo spotkamy to tak.
- Ah... - westchnęła Anna. - ty to jesteś bardzo prymitywny. Myślę, że to, co napisał Jarek jest wskazówką.
- Co ? Niemożliwe.
- To zobacz napisał, że w domu jest ukryta walizka.
- Musimy to sprawdzić.

   Weszli do domu, a Wojtek siedział w samochodzie. Dominik spojrzał przez okno na ich auto, a facet siedzący w nim czytał gazetę, którą wziął z mieszkania. Anna weszła do pierwszego pokoju i zauważyła nowe ubrania, które jeszcze miały metki. Znalazła rzeczy, które wzbudziły jej niepokój. Były to porozrywane damskie ubrania i zakrwawione noże o długim ostrzu. Od razu chciała zacząć działać, ale Dominik doradził jej, aby zadzwoniła do Jarosława.
- Cześć Jarek...
- OOO. - powiedział podekscytowany detektyw. - Cóż za miła niespodzianka, że dzwonisz akurat do mnie.
- Nie rób sobie jaj i nie bądź ironiczny. - odpowiedziała Anna. - Ja jestem taka tylko dla Dominika, ale mogę zacząć być też dla Ciebie, a teraz do rzeczy. Jestem w domu pod Warszawą i jestem przerażona tym, co właśnie odkryłam.
- Co takiego ?
- Porozrywane ubrania i zakrwawione noże. W dodatku jest mnóstwo zdjęć jednej dziewczyny, której w ogóle nie kojarzę.

   Akurat nadszedł wieczór, a pod dom podjechał wóz transmisyjny popularnej stacji informacyjnej. Anna czekała tylko na to, aby powiedzieć dziennikarzom to, co chcieli usłyszeć.
- Czas na pokaz mojej gry aktorskiej.
- Co masz na myśli ? - zapytał zaciekawiony Dominik.
- Zobaczysz. - powiedziała Anna puszczając do niego oko i uśmiechając się przy tym.
Po chwili usłyszeli pukanie do drzwi. To byli paparatzi i reporter z tej stacji. Dominik czuł jak nogi robią mu się jak z waty. Anna natomiast czuła się jak ryba w wodzie. Pokazała partnerowi, aby podał jej osobisty notatnik. Otworzyła go na ostatnio napisanej notatce.
- Proszę Państwa. - Anna zaczęła spokojnie mówić. - Sprawa wygląda następująco. Moja koleżanka jak dobrze wiecie została pobita, ale już dochodzi do zdrowia pod okiem rehabilitantów.
- Kto to zrobił ? - jeden z dziennikarzy zadał pytanie.
- Próbuję to ustalić, ale mam swoje typy tak jak i mój partner. Prawda Dominik ?
- Oczywiście.
- Dobrze, w takim razie jak Pani wytłumaczy te zdjęcia ? - redaktor pokazał Annie jej zdjęcia, gdy była nad morzem i opalała się.
- Skąd to masz ty dziennikarska szmato ? - zapytała zdenerwowanym tonem Anna.
- Skąd mam to już moja sprawa, ale proszę nam to wytłumaczyć. - odpowiedział dziennikarz.
- Właśnie, słuchamy - powiedział drugi dziennikarz z lokalnej gazety.
- Patrz Dominik, jakie wyszczekane te hieny dziennikarskie. - powiedziała dziewczyna do partnera. - Ok, już odpowiem skoro was to tak bardzo ciekawi. Byłam na wyjeździe z grupą do której należę razem z Dominikiem. To było w na początku maja. Mam jeszcze jedno pytanie do ciebie. - wskazała palcem na jednego z dziennikarzy. - Skąd masz moje zdjęcia jak leże prawie naga i opalam się ?
- Oj nieważne. - powiedział dziennikarz chcąc zamknąć ten temat i przejść do konkretów ich spotkania z Anną.
- Ooo nie mój drogi. To jest bardzo ważne. Może ja w ten sposób chciałam zwabić potencjalnego napastnika, Pomyślałeś o tym przygłupie ?
- Nie pomyślałem. Mój błąd, ale ciało ma Pani niczego sobie.
- Tylko nie spuszczaj mi się czasem do tego zdjęcia. - powiedziała z zażenowaniem Anna.

   Wszyscy dziennikarze wyszli z domu, a Dominik i jego partnerka mogli dalej w spokoju przeszukiwać wnętrze domostwa. Popołudnie przebiegało już znacznie spokojniej, ale młoda kobieta przeczuwała, że to mogła być cisza przed burzą.

06 sierpnia 2023   Dodaj komentarz
ubrania   Reporterzy   zdjęcia  

Stary dom pod Warszawą.

   Następnym przystankiem był stary dom pod Warszawą niedaleko Święcic. W nim mieszkał starszy mężczyzna, który wieczorami w przebraniu klauna wychodził i straszył okolicznych mieszkańców. Młodzi detektywi mieli nadzieję, że on chcąc nie chcąc powie im coś więcej o pobiciu Jessiki. Było wczesne popołudnie, a Anna i Dominik nadal jechali do tego domu.
   Nagle obok ich samochodu pojawił się motocykl marki Kawasaki. Motocyklista odkrył szybę w kasku i oczom młodych detektywów ukazała się piękna dziewczyna o zielonych oczach.
Będąc na miejscu widzieli, że na podwórzu był stary Opel Zafira, który miał czarne tablice rejestracyjne. Zadzwonili dzwonkiem, ale z domu nikt nie wychodził. Przeczuwali, że śledztwo potrwa dłużej, ale nie wiedzieli, że to będzie aż tyle czasu.

- Wchodzimy siłą czy czekamy ? - spytał Dominik.
- Wchodzimy. - powiedziała Anna.
- EJ.... - ktoś krzyknął zza płotu. - CZEGO TU SZUKACIE ?
- Chcemy dowiedzieć się, kto pobił tę dziewczynę ? - Anna pokazała zdjęcie Jessiki.
- Nie pomogę wam, bo nie wiem. - powiedziała osoba spotkana przez przypadek. - Czekajcie na Wojtka.
- On tu mieszka ?
- Tak od 10 lat. Ooo właśnie idzie.

Anna z Dominikiem widzieli starszego człowieka, który wyglądał na bardzo chorego. Dominik chciał mu pomóc, a Anna spojrzała i splunęła przez ramię. Nie widziała sensu pomocy takiemu człowiekowi, ponieważ pamięta jak jej ojciec był chory, a stawiał się do niej i do jej matki. Nawet chciał bić się z matką, ale nie miał siły.

   Starszy mężczyzna otworzył im drzwi domu po kilku minutach szukania kluczy. Anna przepychając się z nim w progu chciała wejść i sprawdzić to, po co przyjechali tutaj. Widziała w jednym pokoju strój klauna i zdjęcia Jessiki. Na odwrocie było zdanie „Znalazłem ją po tylu latach. 22.07.2022.”
- Możesz mi to wytłumaczyć ? - pokazała mu zdjęcia swojej koleżanki i jego w przebraniu.
- Przecież to nie ja. - mówił starzec.
- No ciekawe dlaczego nie chce mi się w to wierzyć ? - zadała retoryczne pytanie. - Dawaj kartkę i długopis.
- Po co ?
- Chcę zobaczyć jak piszesz.
- Z jakiego powodu ? Jestem o coś podejrzany ?
- Nie. Chciałabym, abyś napisał w przyszłości list do mnie.
- Do takiej ładnej kobiety ? To oczywiście, że napiszę.

   Mężczyzna zaczął pisać, a Anna uśmiechnęła się do Dominika. Chłopak nie wiedział, że to część jej planu, który miała w głowie i nie skonsultowała go z nim.
- Dobrze. - powiedziała Anna. - Wystarczy, a teraz pojedziesz z nami.
- Ja nie chcę do więzienia !!! - powiedział w złości stary mężczyzna.
- Spokojnie. Pojedziemy na wycieczkę. - mrugnęła do Dominika. - Tak Dominik ?
- Pewnie. Zobaczy Pan nowoczesną Warszawę.
- Ok.

   Wsiedli do samochodu, a starszy mężczyzna zaczął się cieszyć jak dziecko. Miał nadzieję, że spotka kogoś z lat młodości.

01 lipca 2023   Dodaj komentarz
Stary   dom   warszawa  

Zmiana harmonogramu.

Przepraszam Was, ale opowiadania będą teraz pojawiać się co miesiąc, a nie tak regularnie jak to było do tej pory.

Muszę poukładać sobie w głowie wszystkie pomysły i porozpisywać tytuły, które dopiero co zanotowałem.

28 maja 2023   Dodaj komentarz
< 1 2 ... 4 5 6 7 8 ... 19 20 >
Wersety | Blogi