• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

opowiadania kryminalne

Wszystkie opowiadania, które przyjdą mi do głowy

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2025
  • Październik 2025
  • Wrzesień 2025
  • Sierpień 2025
  • Lipiec 2025
  • Maj 2025
  • Kwiecień 2025
  • Marzec 2025
  • Luty 2025
  • Styczeń 2025
  • Grudzień 2024
  • Listopad 2024
  • Październik 2024
  • Wrzesień 2024
  • Sierpień 2024
  • Lipiec 2024
  • Czerwiec 2024
  • Maj 2024
  • Kwiecień 2024
  • Marzec 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Listopad 2023
  • Październik 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023

Najnowsze wpisy, strona 6

< 1 2 ... 5 6 7 8 9 ... 20 21 >

Uśmiech dziewczyny

   Po rozmowie Dominik zauważył, że jedna dziewczyna, która go obserwowała uśmiechnęła się do niego. Anna od razu zareagowała zniesmaczeniem i odniosła się do tego incydentu.
- Powiem ci, że nie masz na co liczyć z jej strony.
- Co masz na myśli ? - spytał Dominik.
- To jest jedna z tych dziewczyn, która zamieściła komentarz o stanie zdrowia Jessiki.

   Chłopak mimo wszystko chciał zaryzykować i spotkać się z tą młodą kobietą. Zasugerował Annie, że włączy dyktafon w telefonie i nagra całą rozmowę z nią. Młoda detektyw ubrała swój żakiet i wyszła na parking do samochodu, aby udać się z Dominikiem do miejsca spotkania z tą dziunią. Widać było, że już powoli miała dość tej sprawy i chciałaby to zakończyć jak najszybciej.
O godzinie 20:00 byli już pod miejscówką, w której takie dziewczyny umawiały się z nadzianymi kolesiami. Dominik wyglądał jak prawdziwy biznesmen. Po kilku minutach czekania pojawiła się młoda kobieta ubrana w żółtą sukienkę i naszyjnik z brylantów.
- Gdybym Cię nie znała to może i umówiłabym się z Tobą. - powiedziała Anna.
- Udam, że tego nie słyszałem. - odpowiedział Dominik.
- Cześć, Jestem Kinga.

   Dziewczyna, która przyszła na spotkanie od razu puściła oko do Dominika i przygryzła wargę.
Anna dała mu delikatnie sygnał szturchając go w ramię. Chłopak po krótkiej chwili poprosił nieznajomą, aby poszła z nim na górę. Młoda detektyw czuła, że jej plan idzie doskonale. Dominik robił wszystko tak jak jej powiedział. Niepostrzeżenie włączył dyktafon w telefonie i schował go do kieszeni marynarki. Był cały czas w kontakcie ze swoją koleżanką.
- Zobacz na to zdjęcie. - powiedziała do Dominika. - Na nim jestem ja i Jessika. Byłyśmy wtedy na imprezie, Bawiłyśmy się świetnie, aż do pewnego momentu. Jeden koleś podszedł do nas i dosypał nam coś do szklanek urwał nam się film.

   Anna słuchając tego nie mogła uwierzyć i czuła gęsią skórę. Miała wrażenie, że to sprawka jej byłego chłopaka, którym był Krystian. Po chwili Dominik wrócił do Anny i zobaczył w jej oczach wściekłość. Widać było, że ona była gotowa na wszystko.
- Ubieraj się !!! - powiedziała stanowczym tonem do chłopaka. - Wychodzimy.
- Co ? Dokąd ?
- Jedziemy do Krystiana.
- Nie rozumiem po co ?
- Podejrzewam, że to właśnie on może stać za pobiciem Jessiki.

   Dominik nie chciał już nic mówić. Poprostu ubrał się i czekał na swoją partnerkę. Przy schodzeniu po schodach zaczepiła ich kolejna dziewczyna i uśmiechnęła się do Dominika. Anna nie rozumiała, co takiego te dziewczyny widzą w nim. Miała ochotę zapytać go o to, ale powstrzymała się w tej chwili. Postanowiła poczekać na lepszą okazję. Wiedziała, że musi razem z Dominikiem wykorzystać tę pozostałą część dnia.

04 listopada 2023   Dodaj komentarz
uśmiech   dziewczyna  

Spotkanie ze znajomymi kibicami.

   Nic nie zapowiadało zmiany ich planów na kolejny dzień, ale Anna czuła, że może to nastąpić w każdej chwili. Chciała poszperać w internecie, aby znaleźć dowód, że to Krystian stoi za pobiciem Jessiki. Niestety na tę chwilę nic nie mogła znaleźć. W końcu po kolejnych minutach szukania natrafiła na wpis Krystiana, który udowadniał, że to on zlecił pobicie Jessiki. Wiedziała, że musi spotkać się z Adamem i Szymonem, aby porozmawiać z nimi jeszcze raz, ale tym razem bez świadków. W tym celu zadzwoniła do Jarosława, aby obgadać z nim plan spotkania.
   
    Tymczasem Dominik znalazł wpis Krystiana o pobiciu Jessiki i gratulacjach dla swojego kumpla, który siedział już kilka razy za podobne wybryki.
- Bingo... - powiedział do siebie Dominik. - Mam cię ptaszku.
- I co Zermord ? - zapytała Anna żując gumę. - Znalazłeś coś ?
- Tak... Musisz to zobaczyć.
   
     Anna w momencie, gdy to zobaczyła nie mogła uwierzyć w rzecz, która rzuciła się jej w oczy. Musiała to czym prędzej odreagować, dlatego też wyszła przed blok i pooddychała świeżym powietrzem. Widząc nagłówek jednej z gazet w kiosku nie wytrzymała i musiała zapalić elektronicznego papierosa.
- Zermord. Złaź na dół i wsiadaj do samochodu. Musimy jechać...
- Gdzie znowu ?
- Zadajesz za dużo pytań. Po prostu złaź. Czekam, a odpowiadając na twoje pytanie jedziemy pod stadion.
- Po co ?
- Ekhem...
- Dobra już idę.
- No, Grzeczny chłopiec.

   Dominik miał już powoli dość tego, że Anna traktowała go jak pachołka. Chciał z nią o tym porozmawiać, gdy będą jechać do celu swojej podróży, ale wsiadając do samochodu nie mógł nic powiedzieć głośniej przez ryk muzyki z głośników.
  
  Jechali w okolice stadionu pod którym już było sporo ludzi. Szukali Jarka i Szymona, aby pogadać z nimi po raz kolejny. Dojeżdżając nie wiedzieli, co jest grane, ponieważ było wiele dymu ze świec. Kibice uczcili rocznice śmierci piłkarza, którego pomnik stał przy wejściu na jedną z trybun. Jarek i Szymon także byli na miejscu, ale nie przeczuwali, że spotkają Annę i Dominika. Myśleli, że wszystko co mieli do przekazania powiedzieli wcześniej.
- Czy wiecie coś o tajemniczej czerwonej substancji, która była na ubraniach Jessiki ? - zapytała Anna.
- Tak, ale... - powiedział Szymon.
W tym momencie został szturchnięty przez Jarka.
- Ał... No co ?
- Przymknij się debilu. - powiedział Jarek do Szymona. - Przecież ta czerwona substancja to jej krew, która leciała jej wtedy z ręki.
- Co żeście jej zrobili ?
- Nic.
- Jakoś wam nie wierzę.
- DOBRA. - krzyknął Szymon. - JA ZAPROSIŁEM SWOJEGO KUMPLA, KTÓRY SIEDZIAŁ W PIERDLI, ALE WYSZEDŁ WCZEŚNIEJ ZA DOBRE SPRAWOWANIE. CHCIAŁEM, ABY ZAPOZNAŁ SIĘ Z JESSIKĄ, A ON DŹGNĄŁ JĄ PRZEZ PRZYPADEK W BRZUCH. ZADOWOLONA ?
- Chcę się dowiedzieć jaki był tego powód ?
- Spytałem się jego, a on nic nie powiedział tylko wyszedł z mieszkania jakby nic się nie stało. Chciałem go zatrzymać, ale podbiegł do windy, która zamykała się i odjechał na parter z ostatniego piętra.
- Dobrze, czy wiecie, gdzie go znajdę ?
- Mieszka w okolicach Bazyliki na Pradze.
- Dzięki. Możecie iść.
   
   Dominik był pod wrażeniem tego w jaki sposób rozmawiała z tymi chłopakami do tego stopnia, że chciał jej pogratulować. Ona nie chciała już z nim rozmawiać tego dnia.

04 października 2023   Dodaj komentarz
spotkanie   znajomi   kibice  

Pierwszy chłopak

   Anna zamierzała spotkać się z tym człowiekiem. Nie wiedziała, że to pierwszy chłopak, z którym spotykała się Jessika. Dominik nie był przekonany, co do pomysłu Anny, ale ona miała to gdzieś i postanowiła działać.
- Wychodzę. - powiedziała do niego. - Nie wiem, kiedy wrócę.
- Gdzie idziesz ? - zapytał Dominik.
- A co ? Chcesz mi towarzyszyć ?
- Nie. Poprostu pytam.
   

   Młoda kobieta już nic nie powiedziała tylko stanęła przed lustrem w łazience i zaczęła robić sobie fryzurę, a potem makijaż.
- Ten, dla którego stroisz się jest niewiarygodnym pechowcem.
- Daruj sobie Zermord. Twoje docinki mnie tylko motywują do działania. Jak wyglądam ?
- Mogło być lepiej. - Dominik powiedziawszy to puścił oko do swojej koleżanki.
- Dobra, Wychodzę na przystanek.
- Poczekaj, Odwiozę cię.
- Nie ma takiej potrzeby. Po za tym muszę coś przemyśleć.
   
   Ubrała czarne spodnie i koszulę z krótkim rękawem, a na to zarzuciła granatowy żakiet. Wyszła z mieszkania i zeszła na parter. W drodze na pętlę widziała czarne audi z żółtymi tablicami rejestracyjnymi. Zrobiła zdjęcie, ale nie była pewna, czy nie była obserwowana w tym momencie. Zadzwoniła do Dominika, ale on jak zwykle nie odbierał.
- No jasne, jak zwykle nie odbiera, gdy ja chcę mu przekazać ważną informację.

   Wsiadając do autobusu założyła słuchawki na uszy, aby nie wzbudzać niczyich podejrzeń. Jechała do najbliższego fast-foodu, który znajdował się na Białołęce.
Będąc już na miejscu zauważyła elegancko ubranego faceta w wieku około trzydziestu lat. Już chciała zadać mu pytanie, ale w ostatniej chwili powstrzymała się od tego.
- Anka, ogarnij się. - pomyślała. - Przecież koleś cię nie zna to skąd ma wiedzieć, czy ty nie jesteś jakąś świruską, która umówiła się z nim przez aplikację randkową.

   Wziąwszy głęboki oddech podeszła do niego i przywitała się. On był lekko zdziwiony, ale nie dawał tego poznać po sobie.
- Cześć. - powiedziała młoda kobieta. - Jestem Anna.
- Cześć. Igor, miło mi. - powiedział zmieszany młody mężczyzna. - Wybacz, ale nie jestem zainteresowany rozmową z innymi laskami. Pobito moją dziewczynę i bardzo martwię się jej stanem zdrowia.
- No i właśnie ja chciałam z Tobą o tym pogadać. Wiem wszystko o tym, co się wydarzyło kilka tygodni temu.

Igor i Anna rozmawiali dość długo, bo cały wieczór, aż do zamknięcia restauracji. Dziewczyna zaproponowała mu, aby pojechał z nią do jej biura, które prowadziła razem z Dominikiem w jego mieszkaniu. Chłopak zgodził się, ale miał czas tylko do północy.

20 września 2023   Dodaj komentarz
pierwszy   chłopak  

Dzień wolny i mecz. Luźne opowiadanie

   Anna uznała, że przyda się jej i Dominikowi dzień odpoczynku od zamieszania związanego ze śledztwem. Szykowali się na wieczór, ponieważ ulubiona drużyna chłopaka walczyła w dwumeczu o awans do kolejnej rundy w europejskich pucharach. Mecz rozpoczynał się o 19:00, więc młodzi detektywi mieli dużo czasu, aby przygotować się do niego.
W pewnym momencie do Dominika zadzwonił jego kolega, który tak jak on kibicował drużynie z Mazowsza.
- Siema Dominik. Wpadasz do mnie na mecz dzisiaj wieczorem ?
- Ja dzisiaj obiecałem Ance, że spędzę z nią ten dzień.
- Przepraszam, co ? Przecież nie jesteście w związku.

Dominik wiedział, że jego kumpel miał rację, ale trudno było mu przyznać się, że to jest relacja partnerska w interesach.
- Tak, ale ona nie lubi jak zmienia się plany bez uzgodnienia z nią.
- Ouu. To żeś się władował we współpracę z taką dziewczyną. Nie zazdroszczę Ci.
- Igor jak zobaczysz ją na żywo to zmienisz zdanie. Ona jest nieziemsko piękna.
- Ekhem - chrząknęła Anna. - Coś o mnie mówisz czy koło mnie ?
- Dobra stary. Kończę. To do wieczora.
- Nara.

Dziewczyna podeszła do chłopaka i zamierzała wyciągnąć od niego co nieco. On nie chciał jej nic powiedzieć, ale po chwili przyznał się, że ona mu się spodobała od czasu rozwiązywania sprawy z zabójstwem jej poprzedniej koleżanki.
- Słuchaj Anka. Nie będę owijał w bawełnę. Jesteś w moim typie.
- Dominik... - powiedziała poważnym tonem. -Spokojnie. Ja jestem w związku małżeńskim. Nie szukam faceta.
- Skoro jesteś mężatką to gdzie masz obrączkę ?
- Uznaję, że noszenie tego kawałka metalu niczemu nie służy , a po za tym wierzę, że mój mąż mnie nie zdradzi tak jak i ja jego.

Dominik poczuł jakby ktoś dał mu w twarz. Nie sądził, że taka zimna kobieta za jaką brał Annę może mieć męża. Anna widząc zawód w oczach swojego partnera do sprawy podeszła do niego i złapawszy go za ramię spojrzała na niego z uśmiechem.
- Słuchaj. To, że ja już jestem zajęta nie oznacza, iż nie możesz próbować z innymi dziewczynami.
Zbliżała się godzina meczu ulubionej drużyny Dominika i Igora. Anna w tym czasie brała kąpiel, ponieważ był upalny dzień. Zamierzała ochłodzić się i zmyć z siebie pot. Igor zadzwonił domofonem do mieszkania młodej kobiety.
- Dominik, otwórz. Ja jestem w łazience i już leżę w wannie.
- Dobrze. Już odbieram domofon... Halo.
- Domino. To ja Igor. Otwieraj.
- Spoko. Czwarte piętro, mieszkanie 126. Ja już wyjdę i poczekam na ciebie na korytarzu.

Kumpel Dominika myślał jak zagadać do tej współlokatorki swojego kolegi. W momencie, gdy winda stanęła na wskazanej kondygnacji obaj mężczyźni byli zdziwieni. Dominik widokiem Igora w garniturze i z bukietem, a Igor widokiem Dominika przy oknie z papierosem w ustach.
- O stary, ale stylowo wyglądasz, gdzie ty pracujesz ?
- To ty nie wiesz ? Będę wam pomagał jako tajny agent swojego szefa.
- Kto jest twoim szefem ?
- Diaz....
- Etfu, że kto ?
Igor nic nie wiedział, że Anna jest pokłócona z jego przełożonym.
- Coś nie tak powiedziałem ?
- Nie wspominaj kto nim jest przy Ance, Ona jest na niego lekko mówiąc cięta.
- Ok, ok. Mogę wiedzieć czemu ?
- On zabił jej koleżankę Agnieszkę.

Igor zaczął powoli rozumieć zachowanie Dominika. Po tej krótkiej rozmowie obaj weszli do mieszkania. Akurat nadeszła godzina rozpoczęcia meczu. Anna jak to zwykle przy takich okazjach ją uczono wyjęła kilka „setek” wódki na stół i otworzywszy zaczęła polewać Dominikowi i Igorowi.
- Nie... - zaprotestował młody kibic. - Ja nie piję alkoholu.
- Czemu, jeśli można zapytać ?
- Mam bardzo wymagającego szefa, a po za tym nie przyszedłem tutaj gadać o pracy tylko oglądać mecz.
- Patrząc na to, że w pierwszym meczu było 2:0 dla naszej drużyny to powinni łatwo i gładko to przejść.
- Nie byłabym tego tak pewna.
Po pierwszej połowie był już 0:2 dla drużyny, której sympatykami byli Igor i Dominik, ale Anna studziła ich zapał. Podejrzewała, że to nie będzie łatwe spotkanie. Druga połowa zaczęła się fantastycznie dla drużyny, której kibicowali jej koledzy. Potem zaczęło się psuć poprzez kontrolę drużyny przeciwnej.
- Kur.., Wybij to, Wybij. - krzyczeli wszyscy przed telewizorem.
Stan gry był już bliski dogrywki, ale w ostatnich akcjach honor drużyny został uratowany i awansowali dalej.
- Boże, co za horror, ale dobrze, że udało się wywalczyć ten awans. - powiedział Igor.
- Igor... - zaczęła Anna.
- Tak ?
- Podobasz mi się.
- Chwila... Chwila, a mnie mówiłaś, że jesteś w małżeństwie, To jak to w końcu jest ?
Anna nic nie odpowiedziała, co dało Dominikowi do myślenia.

19 sierpnia 2023   Dodaj komentarz
dzień   mecz  

Nowe ubrania, zdjęcia i reporterzy.

   Dominik, Anna i Wojtek byli już w drodze do Warszawy. Nie przeczuwali, że ten dzień będzie dla nich zaskakujący. Młoda kobieta w pewnym momencie dostała SMS-a od Jarosława. W nim była informacja, że w domu, w którym byli jest ukryta bardzo ważna rzecz dla całej sprawy. Postanowili czym prędzej wrócić tam, aby przekonać się, co to takiego.
- Dominik, Myślisz o tym samym co ja ?
- Jeśli myślisz o tym czy spodobamy się komuś nowemu kogo spotkamy to tak.
- Ah... - westchnęła Anna. - ty to jesteś bardzo prymitywny. Myślę, że to, co napisał Jarek jest wskazówką.
- Co ? Niemożliwe.
- To zobacz napisał, że w domu jest ukryta walizka.
- Musimy to sprawdzić.

   Weszli do domu, a Wojtek siedział w samochodzie. Dominik spojrzał przez okno na ich auto, a facet siedzący w nim czytał gazetę, którą wziął z mieszkania. Anna weszła do pierwszego pokoju i zauważyła nowe ubrania, które jeszcze miały metki. Znalazła rzeczy, które wzbudziły jej niepokój. Były to porozrywane damskie ubrania i zakrwawione noże o długim ostrzu. Od razu chciała zacząć działać, ale Dominik doradził jej, aby zadzwoniła do Jarosława.
- Cześć Jarek...
- OOO. - powiedział podekscytowany detektyw. - Cóż za miła niespodzianka, że dzwonisz akurat do mnie.
- Nie rób sobie jaj i nie bądź ironiczny. - odpowiedziała Anna. - Ja jestem taka tylko dla Dominika, ale mogę zacząć być też dla Ciebie, a teraz do rzeczy. Jestem w domu pod Warszawą i jestem przerażona tym, co właśnie odkryłam.
- Co takiego ?
- Porozrywane ubrania i zakrwawione noże. W dodatku jest mnóstwo zdjęć jednej dziewczyny, której w ogóle nie kojarzę.

   Akurat nadszedł wieczór, a pod dom podjechał wóz transmisyjny popularnej stacji informacyjnej. Anna czekała tylko na to, aby powiedzieć dziennikarzom to, co chcieli usłyszeć.
- Czas na pokaz mojej gry aktorskiej.
- Co masz na myśli ? - zapytał zaciekawiony Dominik.
- Zobaczysz. - powiedziała Anna puszczając do niego oko i uśmiechając się przy tym.
Po chwili usłyszeli pukanie do drzwi. To byli paparatzi i reporter z tej stacji. Dominik czuł jak nogi robią mu się jak z waty. Anna natomiast czuła się jak ryba w wodzie. Pokazała partnerowi, aby podał jej osobisty notatnik. Otworzyła go na ostatnio napisanej notatce.
- Proszę Państwa. - Anna zaczęła spokojnie mówić. - Sprawa wygląda następująco. Moja koleżanka jak dobrze wiecie została pobita, ale już dochodzi do zdrowia pod okiem rehabilitantów.
- Kto to zrobił ? - jeden z dziennikarzy zadał pytanie.
- Próbuję to ustalić, ale mam swoje typy tak jak i mój partner. Prawda Dominik ?
- Oczywiście.
- Dobrze, w takim razie jak Pani wytłumaczy te zdjęcia ? - redaktor pokazał Annie jej zdjęcia, gdy była nad morzem i opalała się.
- Skąd to masz ty dziennikarska szmato ? - zapytała zdenerwowanym tonem Anna.
- Skąd mam to już moja sprawa, ale proszę nam to wytłumaczyć. - odpowiedział dziennikarz.
- Właśnie, słuchamy - powiedział drugi dziennikarz z lokalnej gazety.
- Patrz Dominik, jakie wyszczekane te hieny dziennikarskie. - powiedziała dziewczyna do partnera. - Ok, już odpowiem skoro was to tak bardzo ciekawi. Byłam na wyjeździe z grupą do której należę razem z Dominikiem. To było w na początku maja. Mam jeszcze jedno pytanie do ciebie. - wskazała palcem na jednego z dziennikarzy. - Skąd masz moje zdjęcia jak leże prawie naga i opalam się ?
- Oj nieważne. - powiedział dziennikarz chcąc zamknąć ten temat i przejść do konkretów ich spotkania z Anną.
- Ooo nie mój drogi. To jest bardzo ważne. Może ja w ten sposób chciałam zwabić potencjalnego napastnika, Pomyślałeś o tym przygłupie ?
- Nie pomyślałem. Mój błąd, ale ciało ma Pani niczego sobie.
- Tylko nie spuszczaj mi się czasem do tego zdjęcia. - powiedziała z zażenowaniem Anna.

   Wszyscy dziennikarze wyszli z domu, a Dominik i jego partnerka mogli dalej w spokoju przeszukiwać wnętrze domostwa. Popołudnie przebiegało już znacznie spokojniej, ale młoda kobieta przeczuwała, że to mogła być cisza przed burzą.

06 sierpnia 2023   Dodaj komentarz
ubrania   Reporterzy   zdjęcia  
< 1 2 ... 5 6 7 8 9 ... 20 21 >
Wersety | Blogi