• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

opowiadania kryminalne

Wszystkie opowiadania, które przyjdą mi do głowy

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2025
  • Październik 2025
  • Wrzesień 2025
  • Sierpień 2025
  • Lipiec 2025
  • Maj 2025
  • Kwiecień 2025
  • Marzec 2025
  • Luty 2025
  • Styczeń 2025
  • Grudzień 2024
  • Listopad 2024
  • Październik 2024
  • Wrzesień 2024
  • Sierpień 2024
  • Lipiec 2024
  • Czerwiec 2024
  • Maj 2024
  • Kwiecień 2024
  • Marzec 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Listopad 2023
  • Październik 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023

Najnowsze wpisy, strona 17

< 1 2 ... 16 17 18 19 20 21 >

Ludzie z otoczenia Agnieszki.

   Anna miała szczęście, ponieważ na odwrocie zdjęcie był adres Argentyńska, gdzie znajdowała się knajpa Boathouse z włoskimi, hiszpańskimi i greckimi daniami. Właśnie tam zawsze wieczorami Agnieszka spotykała się z tą dziewczyną z fotografii.
- Ubieraj się. - powiedziała do Dominika. - jedziemy do jednej dziewczyny.
- Jezu... - odrzekł chłopak zdenerwowany całą sytuacją. - Gdzie znowu ?
- Na Argentyńską. Spotkać się z tą dziewczyną. - Anna pokazała zdjęcie chłopakowi.

   Dominikowi zaświeciły się oczy. Anna jeszcze nigdy nie widziała u niego czegoś takiego.
Dziewczyna chciała jak najszybciej zakończyć ten wątek śledztwa i skupić się na konkretach. Całe spotkanie przebiegało w nerwowej atmosferze, ponieważ ta dziewczyna była zamknięta w sobie i nic nie chciała powiedzieć o spotkaniu z Agnieszką.
- Jestem Agata, ale nie mam za dużo czasu. Mówcie co się dzieje.
- Agnieszka nie żyje. Została zamordowana. Próbujemy sami ustalić kto to zrobił.
- Ja podejrzewam Artura. Jej znajomego z pracy, który prawie zawsze siedział na monitoringu.
- Co to ma wspólnego ze sprawą ?

   Agata próbowała powiedzieć, ale patrząc na Annę nie wiedziała, co ma powiedzieć.
- Chcesz nam pomóc ? - zapytała Anna. - czy coś ukrywasz ? Może coś wiesz co nam pomoże ?
- Przysięgam nic nie wiem. Ja nawet nie wiedziałam, że Agnieszka nie żyje. - powiedziała Agata w nerwach. - Ten Artur powiedział Agnieszce, że bardzo ją lubi i chciał umówić się z nią na kawę, ale ona go wyśmiała i kazała mu spadać. On wtedy powiedział do niej, że ona pożałuje tego i na tym się zakończyła ich znajomość.  

   Anna nie wierzyła w słowa tej dziewczyny. Chciała już wyjść z tego miejsca, ale Dominik uspokajał ją i chciał, żeby ta młoda kobieta powiedziała jej wszystko co wiedziała o życiu uczuciowym Agnieszki. Dziewczyna nic nie wiedziała, ponieważ nie znała Agnieszki tak dobrze jak inni.
Młodzi ludzie wyszli i pojechali w następne miejsce, aby spotkać się z kolejną osobą. Przy rondzie wiatraczna mieli porozmawiać z chłopakiem, który znał Artura bardzo dobrze z dawnych czasów.
- Nie wiedziałem, że ta sprawa będzie, aż tak popaprana. - powiedział Dominik.
- Ja też nie przeczuwałabym w najgorszych koszmarach, że Agnieszka nie będzie żyć.

   Nie rozmyślali dalej tylko zaczęli działać. Dotarli na miejsce i czekali na tego faceta. Oczekiwanie trwało kilka minut, ale jego nadal nie było. Dominik nie zamierzał dalej czekać i poszedł do pobliskiej galerii, aby go poszukać. Anna przysłała mu jego numer telefonu, który dostała od Agaty. On po chwili wybrał numer i rozglądał się, aby zobaczyć kto odbierał w tej chwili telefon. Po chwili zauważył chłopaka w bluzie z kapturem i podszedł do niego. On nie chciał gadać z Dominikiem i zaczął wycofywać się, ale miał pecha, ponieważ na jego drodze stanęła Anna, która w tej chwili wchodziła do galerii, aby sprawdzić jak radzi sobie jej partner.
- Co zrobiłeś Agnieszce ? - spytała Anna.
- Ja nic jej nie zrobiłem. Przyrzekam.
- Nawet za to, jak dała ci kosza ?
- Tak, Skąd o tym wiecie ?
- Nieważne. To kto ją zabił ?
- Przysięgam nie wiem.

   Anna nie wiedziała, co miała zrobić w tej sytuacji, ponieważ z jednej strony nie miała podstaw, aby mu nie wierzyć, a z drugiej też nie chciała, aby Agata czuła się podejrzana.

16 lutego 2023   Dodaj komentarz
otoczenie   agnieszka  

Błąd w zeznaniach świadków.

   Anna chciała dowiedzieć się kim może być facet, z którym spotkała się Aga kilka tygodni przed śmiercią. Ona sama podejrzewała Krystiana, ale z drugiej strony nie trzymałoby się to kupy, ponieważ on nie interesował się Agnieszką.
On gustował w dziewczynach o długich czarnych włosach, a nie takich jakie miała jej przyjaciółka. Wydawało się, że ta dziewczyna, z którą gadała ostatnio kłamała, więc postanowiła to czym prędzej sprawdzić.
- Dawaj, zbieraj się jedziemy. - powiedziała Anna rozkazującym tonem do Dominika.
- No już jadę... tylko ubiorę się i wychodzę.
- Nie ma czasu. Raz, raz i widzę cię na dole przy samochodzie.


   Dominik nie lubił, gdy Anna była taka stanowcza. Zastanawiał się, co może być nie tak, że ona chodziła taka zdenerwowana.
W czasie, kiedy on ubierał się ona szukała czegoś w internecie. Po chwili powiedziała triumfalnym głosem.
- Jest, Znalazłam.
- Yyy. Co takiego ? - powiedział Dominik.
- Błędną informację w zeznaniach Pauliny.
- Coś utajniła ?
- Nie było jej na pogrzebie. Mam kilka zdjęć, a resztę mają moi znajomi i na żadnym nie ma Pauliny.

   Dominik czuł, że koleżanka jego partnerki ściemniała, ale nie chciał dzielić się tą informacją z Anną zbyt wcześnie. Wsiedli do windy i znowu nic nie mówili, aż do garażu. Chłopak podszedł do drzwi od strony pasażera, aby otworzyć drzwi Annie, ale ona spojrzała się na niego spod byka i nic nie mówiąc sama to zrobiła. On usiadł za kierownicą.
- Gdzie jedziemy ? Znowu na Jagiellońską 82 B ?
- Nie. Tym razem na Samolotową 2.
- Czemu akurat tam ?
- Tak naprawdę to tam mieszka Paulina, a po za tym wiem coś czego ty nie wiesz.
- Czego ?
- Paulina miała spotkać się z Agnieszką o 22:05, a ty wiedziałeś już dużo wcześniej o jej śmierci.

   Dominikowi umknęło to, ale starał się przypomnieć sobie ten dzień godzina po godzinie. W tym czasie Anna sprawdzała jeszcze jedną rzecz, którą powiedziała jej Paulina, a mianowicie o jej miejscu spoczynku. Była ciekawa skąd ona wiedziała gdzie zostanie pochowana Agnieszka tuż przed pogrzebem.

- Czekaj... - powiedział Dominik. - ... faktycznie coś tu nie gra. Agnieszka nie żyła już od 18:45, a Paulina napisała do niej wiadomość na messengerze, żeby spotkały się o tej porze na dole. Ona tak naprawdę wiedziała, że Agnieszka jest martwa, ale starała się nie dać tego poznać po sobie.
- Po prostu grała na zwłokę, - powiedziała Anna. - Chciała, abyśmy myśleli, że ona nic o tym nie wie.

   Pozostała jeszcze kwestia faceta, z którym spotkała się Agnieszka. Zamierzali się dowiedzieć kim on jest. Anna nie wiele myśląc zaczęła przeglądać profile swój i Agnieszki w nadziej, że natknie się na tego typa.
- Podejrzewam jeszcze jednego Artura.
- Jakiego Artura ?
- Mojego znajomego z pracy. - powiedziała szukając go na jednej fotografii. - Bingo.
- Co ?
- Mam go - pokazała Dominikowi jedno zdjęcie na jego profilu, gdy on i Agnieszka byli w tym samym klubie. - Myślał, że się skurczybyk schowa. Ooo. Nie ze mną te numery. Dzwonię do niego.

   Nie odbierał, ale to Annie nie przeszkadzało, pozostawiła mu wiadomość na poczcie głosowej. Nie zamierzała tracić czasu i szukała dalej wskazówek.  Znalazła zdjęcie wytatuowanej kobiety i zamierzali dowiedzieć się kim ona była dla Agnieszki, ponieważ one miały wspólne zdjęcie z jednego miejsca w Warszawie.

16 lutego 2023   Dodaj komentarz
Świadkowie   błąd   Zeznania  

24 godziny

   Przez następną dobę Anna musiała spotkać się z kilkoma osoba z bliskiego otoczenia Agnieszki. Wszystko po to, aby dowiedzieć się o niej niezbędnych rzeczy do dalszych etapów śledztwa. Na początek zaplanowała sobie wizytę u jej siostry, ale szybko z tego zrezygnowała, ponieważ przypomniała sobie, że były one pokłócone i nie odzywały się do siebie od czasu, gdy Agnieszka dowiedziała się, że ta dziewczyna współpracowała z konkurencyjną firmą i chciała przejąć jej klientów dla tamtego biznesu.

   Postanowiła zadzwonić do szwagra i dowiedzieć się nieco więcej o tym procederze, ale mężczyzna nie był skory do rozmawiania na tematy pracy swojej nieżyjącej żony. Chciała zasięgnąć języka odnośnie tego, kto mógłby cokolwiek wiedzieć na ten temat. Podjęła decyzję, aby poszperać na portalu społecznościowym, a konkretnie mówiąc na fan page’u supermarketu.
- To, cwana bestia. - powiedziała do siebie Anna. - Chciał się umówić z Agnieszką i myślał, że ktoś zna jej numer prywatny, a się oszukał, bo nie podaje się takich rzeczy bez zgody osoby i w ten sposób narusza się przepisy RODO.
   Wiedząc już kto mógł być jeszcze zamieszany w morderstwo swojej przyjaciółki postanowiła pojechać do swojego znajomego, któremu ufała i zadać mu kilka istotnych dla sprawy pytań.
- Ubieraj się, Musimy jechać. - powiedziała do Dominika.
- Co ? Dokąd ? - zapytał zdezorientowany chłopak. - Czy ja przydam ci się na coś w ogóle ?
- Na Jagiellońską 82 B. - powiedziała dziewczyna. - Może tak, może nie. Nieważne, jedziesz ze mną i już.
- Czekaj, czekaj. Przecież tam jest kręgielnia, Kogo tam chcesz znaleźć ?
- Człowieka, który zabił moją koleżankę.

   Zjeżdżając windą do garażu nic nie mówili do siebie. Patrzyli w dwie oddalone od siebie ściany. Dominik patrzył na Annę, a na jej twarzy było widać złość i wściekłość.
W jej oczach była chęć zemsty. Zamierzała zrobić wszystko, aby tego kogoś spotkała zasłużona kara. Dojeżdżając na miejsce widziała kilka osób z osiedla, na którym mieszkała w przeszłości. Wysiadła z samochodu i układała sobie w głowie pytania, które im zada.
- Co tam kochana ? - zapytała jedna dziewczyna. - Co sprowadza cię na stare śmieci ?
- Eh Paulina, nie ekscytuj się tak. - powiedziała Anna. - Muszę dowiedzieć się kto zabił Agnieszkę.
- Byłam na pogrzebie i też próbuję poukładać sobie w głowie kto mógł skrzywdzić ją w tak okrutny sposób.
- Podejrzewasz kogoś ?
- No raczej, że tak. Tego palanta Krystiana.

   Anna przeczuwała, że spotka go jeszcze w swoim życiu, ale nie podejrzewała, że to będzie jeszcze przed jej trzydziestą. Podziękowała jej za rozmowę i wsiadła z Dominikiem do samochodu, aby pojechać na Saską kępę.

13 lutego 2023   Dodaj komentarz
24 godziny   doba   dzień  

Opuszczony dom

   Wychodząc z mieszkania Anna podjęła decyzję, aby pojechać do domu babci Agnieszki, która nie żyła już od prawie siedmiu lat. Anna nie wiedziała, że babcia jej koleżanki sprzedała swój dom tuż przed śmiercią jakimś obcym ludziom.
Zastanawiała się nad motywem jej działania. Po chwili doszła do wniosku, że ona tak naprawdę robiła to wszystko dla swojej wnuczki.
Zatrzymawszy się przed domem zauważyli, że na podwórku stoją stare Polonezy Caro i jeden odrestaurowany Trabant. Dominik trochę był przestraszony, ale nie dawał tego po sobie poznać. Z kolei Anna była zdecydowana, aby wejść tam i dowiedzieć się czegoś na temat przeszłości tego domostwa.
- Co Dominik ? - zapytała Anna. - Pękasz ?
- Ja ? Wydaje ci się. - odrzekł Dominik. - Po prostu nie wiem, po co tutaj przyjechaliśmy.
- Ja nie mogę,..... ale ty jesteś niedomyślny. - powiedziała z irytacją Anna. - Muszę dowiedzieć się kto zabił Agnieszkę i czy nie jest w to zamieszany ktoś z tego domu, dlatego tu przyjechaliśmy.

   Dominik nie chciał już denerwować Anny, dlatego przez kilka minut nie odzywał się. Zaczął przeglądać swój telefon, ale nie mógł się powstrzymać. W końcu zapytał jej wprost i prosto z mostu.
- Co robiłaś w przeszłości ?
- Byłam kasjerką w sklepie, a czemu pytasz ?
- Aaa tak po prostu. Znałaś Agnieszkę ?
- No tak, Powiesz w końcu o co ci chodzi ?
- Chcę dowiedzieć się czy wiedziałaś może coś o jej wrogach.
Anna nic nie odpowiedziała i to dało Dominikowi do myślenia. Ona będąc niemniej ciekawska zadała mu pytanie o jego przeszłość.
- A ty ?
- Co ja ?
- No co robiłeś w przeszłości ?
- Prowadziłem bloga.
- Ooo, a o czym ?
- Zamieszczałem tam opowiadania o różnej tematyce.
- Zapukaj do drzwi - powiedziała Anna.

     Dominik niechętnie, ale zrobił to. Wiedział, że jeśli sprzeciwi się Annie będzie tego żałować. W domu nikogo nie było, więc weszli do środka. Rozejrzeli się, ale nic nie znaleźli. Anna wiedziała, że w tym domu babcia Agnieszki miała wiele starych PRL-owskich rzeczy i chciała to czym prędzej sprawdzić.

12 lutego 2023   Dodaj komentarz
Opuszczony   dom  

Kartka z kalendarza.

   Annie nie dawało spokoju to, co widziała ostatnim razem i zaczęła zastanawiać się nad motywem działania Remigiusza. Jej kolega, z którym prowadziła prywatne śledztwo nie zamierzał patrzeć na to bezczynnie.
Znalazł na profilu Agnieszki zdjęcie kartki z kalendarza, na której była data 22 listopada poprzedniego roku.
Pokazał to Annie, a ona od razu zaczęła przeglądać swój profil i wiadomości, które pisała z koleżanką.

   Sprawdzała bardzo dokładnie, ale nic nie mogła znaleźć. Postanowiła przejrzeć to, co już zgromadziła i nie mogła uwierzyć własnym oczom.
Akurat w tej chwili trzymała w ręku rękopis pewnej wiadomości, którą kiedyś dostała od swojego znajomego z osiedla i na niej też była ta sama data, która była na zdjęciu.
To było dla młodej kobiety zastanawiające do tego stopnia, że zaczęła przeglądać swój kalendarz, który miała zawsze przy sobie w plecaku.
- Dziwne... - zaczęła Anna. - Ja wtedy byłam na warsztatach w pracy i nie spotkałam się z Agnieszką.
- Może ten twój znajomy spotkał się z nią.
- Poczekaj, zadzwonię do niego.

   W chwili wykonywania połączenia Anna czuła jak serce waliło jej w klatce piersiowej. Nie wiedziała jakiej odpowiedzi spodziewać się po tym jak zada mu pytanie o spotkanie z Agnieszką.
Chciała, aby to zakończyło się jak najszybciej, ale nie zanosiło się na to. On odebrał i powiedział jej, że spotkał się z nią, lecz widzieli się tylko przez chwilę, ponieważ ona spieszyła się na jakieś spotkanie ze swoim koleżankami. Annie w tamtym momencie zaświeciła się czerwona lampka, bo Agnieszka nie lubiła spotykać się spontanicznie. Wręcz przeciwnie wolała mieć wszystko zaplanowane od A do Z.

   Po skończeniu rozmowy udali się z powrotem do mieszkania Agnieszki, aby poszukać kolejnych rzeczy, które mogli przeoczyć za pierwszym razem. Anna czuła, że w tamtym mieszkaniu może znajdować się coś kluczowego dla całej sprawy. Wchodząc do mieszkania nie zauważyła nic niepokojącego, ale będąc już w środku czuła, że jest przez kogoś obserwowana.

10 lutego 2023   Dodaj komentarz
kartka   kalendarz  
< 1 2 ... 16 17 18 19 20 21 >
Wersety | Blogi